W wywiadzie dla sobotniego wydania dziennika "Die Welt" minister spraw zagranicznych Niemiec Frank- Walter Steinmeier zadeklarował powściągliwość zarówno w kwestii stosunków Unii Europejskiej z Irakiem, jak i rosyjsko- amerykańskiego sporu o tarczę antyrakietową.
Wywiad opublikowano w piątek na stronie internetowej gazety.
Zapytany, czy jego ewentualna wizyta w Bagdadzie stanowiłaby wsparcie dla irackiego rządu, Steinmeier przypomniał, że strona iracka wystosowała zaproszenie do unijnej trójki - obecnego niemieckiego przewodnictwa UE, unijnego pełnomocnika do spraw polityki zagranicznej i do Komisji Europejskiej. "Jesteśmy zgodni, że wizyta taka powinna się odbyć, gdy warunki na nią pozwolą" - zaznaczył szef niemieckiej dyplomacji.
Proszony o sprecyzowanie, czy to kwestia tygodni, miesięcy czy też kwartałów, odparł: "Nie, sytuacji w dziedzinie bezpieczeństwa."
"Die Welt" nie zdołał uzyskać od ministra jednoznacznego odwołania jego wcześniejszej krytyki Stanów Zjednoczonych za domniemany brak konsultacji z Moskwą w sprawie tarczy antyrakietowej. Jak zaznaczyli rozmawiający ze Steinmeierem redaktorzy, podczas wizyty w Berlinie sekretarz stanu Condoleezza Rice przypomniała mu, iż od wiosny 2006 roku temat ten poruszono na dziesięciu oficjalnych spotkaniach amerykańsko-rosyjskich.
"Nie chodziło mi i nie chodzi o krytykowanie tego czy innego partnera. Starałem się raczej forsować to, by w tego rodzaju drażliwych kwestiach natury strategicznej prowadzono intensywny i otwarty dialog ze wszystkimi pośrednio i bezpośrednio zainteresowanymi. Dotyczy to również, ale nie wyłącznie, dyskusji o określonym systemie obrony" - zaznaczył szef niemieckiej dyplomacji.
Na pytanie, czy uzasadnione są obawy Moskwy, iż konstruowana w założeniu przeciwko rakietom irańskim tarcza zostanie ostatecznie wykorzystana przeciwko rakietom rosyjskim, Steinmeier odparł: "Nie. Ale dlatego wzajemne rozmowy mają tym większy sens." (PAP)
dmi/ mc/
int.
