Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niemcy: Szef MSW: 10-15 proc. imigrantów nie chce się integrować

0
Podziel się:

Dziesięć do piętnastu procent imigrantów w Niemczech nie chce integrować się
z niemieckim społeczeństwem - takie szacunki przedstawił w środę w Berlinie minister spraw
wewnętrznych Thomas de Maiziere.

Dziesięć do piętnastu procent imigrantów w Niemczech nie chce integrować się z niemieckim społeczeństwem - takie szacunki przedstawił w środę w Berlinie minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziere.

Jak powiedział na konferencji prasowej, osoby te odmawiają udziału w kursach językowych i integracyjnych, izolują się od ogółu społeczeństwa, pozostając we własnym środowisku, oraz odrzucają niemieckie państwo.

"Stanowią oni 10-15 proc. imigrantów. To nie tak źle, jeśli porównamy się z innymi krajami" - dodał de Maiziere.

W środę niemiecki rząd przyjął Ogólnokrajowy Program Integracji, zawierający zalecenia dla władz federalnych, regionalnych i lokalnych, dotyczący polityki wobec imigrantów. Temat ten budzi duże zainteresowanie ze względu na toczącą się od kilku tygodni w Niemczech gorącą dyskusję na temat imigracji, wywołaną przez kontrowersyjną książkę członka zarządu Bundesbanku Thilo Sarrazina.

Zarzucił on rządom zaniedbania w zakresie polityki imigracyjnej i integracyjnej, a przybyszy z krajów muzułmańskich uznał za ciężar dla niemieckiej gospodarki oraz systemu socjalnego i oskarżył ich o budowanie "równoległego społeczeństwa".

Rzad potępił tezy Sarrazina, lecz - jak przyznał w środę de Maiziere - zdaje sobie sprawę z problemów z integracją imigrantów. "Nie prezentujemy bilansu sukcesów, ale zróżnicowany obraz rzeczywistości" - powiedział. "Nasz program jest wkładem w rzeczową publiczną debatę na temat integracji" - dodał.

Rządowy program za największe wyzwanie uznaje nauczanie języka niemieckiego, które musi zaczynać się możliwie najwcześniej, tak by zapewnić dzieciom z rodzin imigrantów dobre szanse edukacyjne i zawodowe. Według ministra 1,1 milionów żyjących w Niemczech cudzoziemców nie zna niemieckiego w wystarczającym stopniu.

Od 2005 r. około 600 tysięcy osób uczęszczało na kursy integracyjne, gdzie przekazywane są informacje na temat niemieckiej historii, systemu prawnego i społecznego. Jednak 30 proc. osób rozpoczynających kurs nie kończy go.

De Maiziere odrzucił tezę, formułowaną m.in. przez Sarrazina, że problemy z integracją mają głównie imigranci z państw muzułmańskich, co wynika z ukształtowanej przez religię kultury.

"Wiązanie islamu z niechęcią do integrowania się jest błędem" - oświadczył niemiecki minister. Według ekspertów problemy te związane są raczej z regionem pochodzenia imigrantów oraz warstwą społeczną, do której przynależą.

Według danych urzędu statystycznego w Niemczech żyje obecnie 15,6 miliona ludzi o obcych korzeniach. To prawie jedna piąta ludności tego kraju. Od 1950 r. do Niemiec przybyło ok. 4,5 mln imigrantów. Z roku na rok liczba ta jest mniejsza; w 2007 r. do Niemiec przybyło 680 tysięcy osób, podczas gdy w 1995 r. - ponad milion.

Zdaniem wielu ekspertów niemiecka gospodarka potrzebuje imigrantów, szczególnie o wysokich kwalifikacjach zawodowych. Szef Niemieckiego Instytutu Badań Gospodarczych (DIW) Klaus Zimmermann ostrzegł w opublikowanym w środę wywiadzie prasowym, że aby zapewnić dobrobyt, co roku Niemcy musiałyby przyjąć pół miliona imigrantów.

Zdaniem Zimmermanna po 2015 r. Niemcom grozi poważny niedobór wykwalifikowanej siły roboczej. Oprócz ofensywnej polityki imigracyjnej konieczne jest również podwyższenie wieku emerytalnego do ok. 70 lat - ocenił Zimmermann w rozmowie z dziennikiem "Hamburger Abendblatt".

Anna Widzyk(PAP)

awi/ kar/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)