Szef niemieckiego MSZ Guido Westerwelle wezwał w piątek - dwa dni po ataku na ambasadę Iranu - burmistrza Berlina Klausa Wowereita do zapewnienia lepszej ochrony zagranicznym placówkom dyplomatycznym w stolicy Niemiec.
"Tak, jak my oczekujemy od innych państw, że zapewnią odpowiednią ochronę naszym ambasadom, tak samo my musimy wykazać, że robimy wszystko co w naszej mocy, by chronić przedstawicielstwa dyplomatyczne" - powiedział rzecznik Westerwellego.
Minister wezwał Wowereita do podjęcia szybkich działań, wskazując na 13 incydentów w minionych dwóch latach, kiedy to zaatakowano bądź okupowano m.in. ambasady Libii i Nigerii.
W środę grupa 30 osób, z których część była zamaskowana, wtargnęła na teren irańskiej ambasady w Berlinie. Napastnicy zerwali z masztu irańską flagę i podpalili ją, a następnie obrzucili budynek przedstawicielstwa kamieniami i torebkami z kolorową farbą. Po kilku minutach większość intruzów zbiegła. Policja zatrzymała dwanaście osób.
Odpowiedzialność za akcję przejęła grupa określająca się mianem "irańskiej opozycji".
Władze w Teheranie zarzuciły berlińskiej policji brak reakcji na sygnały ostrzegawcze. Ambasada poinformowała berlińskie władze w środę przed południem o groźbie ataku, jednak policja zignorowała ostrzeżenie" - powiedział rzecznik irańskiego MSZ, cytowany przez agencję dpa. (PAP)
lep/ mc/
12740973 12732223