Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niemcy: TK: sąd musi zagwarantować miejsca zagranicznym dziennikarzom

0
Podziel się:

Niemiecki Trybunał Konstytucyjny uznał w piątek skargę tureckiej gazety
"Sabah" za uzasadnioną i polecił sądowi w Monachium, przed którym będzie się toczyć proces
terrorystki Beate Zschaepe, by zapewnił zagranicznym mediom miejsca na sali rozpraw.

Niemiecki Trybunał Konstytucyjny uznał w piątek skargę tureckiej gazety "Sabah" za uzasadnioną i polecił sądowi w Monachium, przed którym będzie się toczyć proces terrorystki Beate Zschaepe, by zapewnił zagranicznym mediom miejsca na sali rozpraw.

Zdaniem sędziów Trybunału Konstytucyjnego (TK) w Karlsruhe sąd w Monachium podczas przyznawania stałych akredytacji dziennikarzom obsługującym proces naruszył zasadę równości szans i wolności prasy.

Sąd rozdzielił 50 miejsc według zasady "kto pierwszy, ten lepszy". Wśród wybranych dziennikarzy nie ma ani jednego przedstawiciela tureckich mediów, chociaż należąca do neonazistowskiej organizacji Narodowosocjalistyczne Podziemie Zschaepe jest oskarżona o współudział w zamordowaniu dziesięciu osób, z których osiem miało tureckie korzenie.

"Sabah" złożyła tydzień temu skargę do TK, domagając się przyznania jej stałego miejsca na sali rozpraw podczas rozpoczynającego się w najbliższą środę procesu.

Wielu wpływowym mediom, jak BBC, "New York Times" czy "Neue Zuercher Zeitung", a także gazetom tureckim i greckim nie przyznano miejsc, przepustki otrzymało natomiast wiele mediów o mniejszym zasięgu, takich jak radio Arabella czy partyjne czasopismo SPD "Vorwaerts". W przeciwieństwie do innych procesów sąd nie zagwarantował puli przepustek dla mediów zagranicznych. W dodatku okazało się, że nie wszystkie media zostały powiadomione w tym samym czasie o rozpoczęciu akredytacji.

Jak podała telewizja publiczna ARD, TK w Karlsruhe zaproponował, by sąd przeznaczył z puli miejsc dla publiczności co najmniej trzy miejsca dla dziennikarzy z krajów, z których pochodziły ofiary. Alternatywą byłoby powtórzenie postępowania akredytacyjnego.

Zschaepe oskarżona jest o współudział w zamordowaniu 10 osób, w tym ośmiu Turków. 38-letnia Niemka należała do organizacji Narodowosocjalistyczne Podziemie (NSU), której członkowie Uwe Boehnhardt i Uwe Mundlos zabili w latach 2000-2007 ośmiu tureckich drobnych przedsiębiorców i jednego greckiego oraz niemiecką policjantkę. Dokonali ponadto 15 napadów na banki i dwóch zamachów bombowych.

Obaj mężczyźni popełnili w listopadzie 2011 roku samobójstwo, otoczeni przez policję po nieudanym napadzie na bank. Zschaepe sama zgłosiła się wówczas na policję.

Razem z nią przed Wyższym Sądem Krajowym w Monachium będą odpowiadać cztery osoby oskarżone o udzielanie pomocy terrorystom.

Wielu polityków z różnych niemieckich partii apelowało w minionych dniach do sądu o znalezienie rozwiązania pozwalającego tureckim dziennikarzom na udział w procesie, argumentując, że ich nieobecność zaszkodzi wizerunkowi Niemiec w świecie.

Policja przez lata uważała, że zabici padli ofiarą porachunków mafijnych między rywalizującymi bandami cudzoziemców, i ignorowała przesłanki wskazujące na skrajnie prawicowe podłoże przestępstw. Niemieckie władze przyznały się do poważnych błędów w śledztwie. Prezydent Joachim Gauck i kanclerz Angela Merkel publicznie przeprosili rodziny ofiar za uchybienia.

Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)

lep/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)