Prezydent Niemiec Horst Koehler zaaprobował treść Traktatu Lizbońskiego, ale - zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami - wstrzymuje się z podpisaniem dokumentu ratyfikacyjnego do czasu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego.
Rzecznik prezydenta Martin Kothe powiedział w środę, że po dokładnej weryfikacji Traktatu Lizbońskiego prezydent nie miał do jego treści żadnych istotnych zastrzeżeń, które uniemożliwiałyby ratyfikację.
Agencja dpa podkreśla, że zaaprobowanie tekstu Traktatu Lizbońskiego przez prezydenta jest uważane za _ polityczny sygnał _ poparcia dla reformy Unii Europejskiej.
Skargę do Trybunału Konstytucyjnego przeciwko Traktatowi Lizbońskiemu wniósł deputowany CSU Peter Gauweiler oraz Lewica. Według dpa, raczej nie można liczyć na to, by Trybunał wydał w tej sprawie orzeczenie jeszcze w tym roku.
Bundestag opowiedział się za ratyfikacją Traktatu Lizbońskiego w kwietniu, a Bundesrat, czyli izba wyższa, w maju.