Sąd w Stuttgarcie skazał we wtorek na kary pozbawienia wolności małżeństwo, któremu udowodniono szpiegowanie dla Rosji. Andreas Anschlag pójdzie do więzienia na sześć i pół roku, a jego żona Heidrun na pięć i pół roku.
Wydając wyrok sędzia Sabine Roggenbrod podkreśliła, że na przestrzeni dwóch dziesięcioleci Anschlagowie zapewniali Rosji "wgląd w niemiecką duszę", wyrządzając szkodę suwerenności Niemiec.
Agencja dpa zwraca uwagę, że Anschlagowie mają austriackie paszporty, ostatnio mieszkali w Niemczech - w Hesji i Badenii-Wirtembergii, a ich prawdziwej tożsamości nie zna nawet sąd.
Skazano ich m.in. za przekazanie rosyjskiej służbie wywiadowczej SWR setek dokumentów politycznych i wojskowo-politycznych, pochodzących od "kreta" w holenderskim MSZ. Za swe szpiegowskie usługi małżonkowie otrzymywali ostatnio ok. 100 tys. euro rocznie. Zaoszczędzili prawie 700 tys. euro, ale nie wiadomo, gdzie ukryli te pieniądze.
Agencja dpa pisze, że Anschlagowie przekazywali szpiegowskie informacje dość tradycyjnymi metodami, m.in. ukrywając pamięci USB w dołkach, bądź umieszczając tajne przesłania w komentarzach do nagrań wideo z meczów piłkarskich na portalu YouTube. Sędzia Roggenbrod skomentowała to, wskazując, że rosyjski wywiad stawia na wypróbowane metody szpiegowskie. (PAP)
az/ ap/
14123692
