Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niemcy: Wyborcy oczekują skutecznej walki z recesją

0
Podziel się:

Walka z kryzysem, bezrobociem i rekordowym deficytem bużetowym będą - zdaniem
wielu berlińskich wyborców - największymi wyzwaniami dla przyszłego rządu Niemiec, który wyłoniony
zostanie po niedzielnych wyborach parlamentarnych. Oceny tego, która koalicja może lepiej stawić
czoła tym wyzwaniom, są jednak podzielone.

Walka z kryzysem, bezrobociem i rekordowym deficytem bużetowym będą - zdaniem wielu berlińskich wyborców - największymi wyzwaniami dla przyszłego rządu Niemiec, który wyłoniony zostanie po niedzielnych wyborach parlamentarnych. Oceny tego, która koalicja może lepiej stawić czoła tym wyzwaniom, są jednak podzielone.

"Głosowałem na CDU, bo mają bardziej rzeczowy program. Chyba lepiej poradzą sobie z tym całym kryzysem" - wyznał pan Juergen, emeryt z Berlina. Jego żona, Heidi dorzuca: "Byle tylko znów nie rządziła wielka koalicja chadeków z SPD".

Kobieta ma nadzieję, że chadecy i liberałowie uzyskają większość, by mogli wspólnie utworzyć rząd. Obie partie obiecują obniżenie podatków w następnej kadencji, jednak para sceptycznie podchodzi do tych zapowiedzi."Nie wierzę w obietnice. Pewnie i tak za cztery lata będziemy płacić wysokie podatki" - ocenia emeryt.

Z kolei młode małżeństwo studentów, Ulrike i Jonas Hahnenadel, mają nadzieję, że po wyborach Niemcami nadal będą wspólnie rządzić chadecy i socjaldemokraci. "Te partie reprezentują większość Niemców i razem mogą zdziałać więcej niż jakakolwiek inna koalicja" - ocenia Ulrike. Głosowała ona na CDU, ale nie tylko ze względu na program wyborczy tej partii. "Jestem bardzo zadowolona z naszej pani kanclerz Angeli Merkel. Jest autentyczna, ludzka, inteligentna i stawia na dobrą współpracę, a nie spory" - ocenia studentka. "Poza tym jestem za wzmocnieniem roli kobiet w życiu publicznym" - podkreśla Ulrike.

Jej mąż potakuje: "Nie na darmo Merkel została uznana za najpotężniejszą kobietę na świecie" - ocenia Jonas Hahnenadel. On sam głosował na SPD. "Pochodzę z rodziny o socjaldemokratycznych tradycjach" - wyjaśnia.

Zdaniem 36-letniego Alexa, najważniejszym zadaniem dla przyszłego Bundestagu będzie "utrzymanie standardu życia". W niedzielę oddał on głos na Zielonych. Jak przyznaje, wydaje się, że partia jest najmniej zależna od wielkich koncernów i grup interesu. "Przynajmniej jeszcze tego nie widać" - zastrzega.

Choć słoneczna pogoda we wszystkich regionach Niemiec mogłaby sprzyjać frekwencji, to - według pierwszych doniesień - do południa do urn poszło mniej osób niż przed czterema laty.

Anna Widzyk (PAP)

awi/ dmi/ hes/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)