Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niewidomi mogą oddać głos z użyciem specjalnych nakładek

0
Podziel się:

Osoby niewidome i niedowidzące mogą oddać głos w niedzielnych wyborach,
używając nakładek brajlowskich. Powinny je posiadać te komisje wyborcze, do których są przypisane
osoby, które wcześniej zadeklarowały chęć głosowania z użyciem takiej nakładki.

Osoby niewidome i niedowidzące mogą oddać głos w niedzielnych wyborach, używając nakładek brajlowskich. Powinny je posiadać te komisje wyborcze, do których są przypisane osoby, które wcześniej zadeklarowały chęć głosowania z użyciem takiej nakładki.

Nakładka w alfabecie Braille'a jest wykonana ze sztywnego papieru i ma wycięte otworki, przez które stawia się na karcie znak "X". Jedną nakładkę można przyłożyć do każdej strony karty do głosowania. Na nakładce przy każdym otworku są w alfabecie Braille'a podane numery pozycji kandydatów na liście; nie ma na nich imion i nazwisk kandydatów.

Jak podała prze wyborami PKW, chęć głosowania z taką nakładką w niedzielnych wyborach parlamentarnych zgłosiło 211 osób.

W taki sposób uczestniczył w głosowaniu m.in. Tomasz Strzymiński, jeden z założycieli Fundacji Audiodeskrypcja w Białymstoku, która propaguje i realizuje projekty umożliwiające pełniejszy dostęp do kultury (filmu, teatru, wystaw czy zabytków) osobom niewidomym i niedowidzącym. Audiodeskrypcja to bowiem technika narracji, pozwalająca opisywać dzieła sztuki, czy sceny filmowe lub teatralne między dialogami.

Strzymiński głosował w jednej z białostockich obwodowych komisji wyborczych, deklarując wcześniej chęć skorzystania z nakładki. "Wrażenia są pozytywne. Miałem już przygotowaną nakładkę, nie musiałem jakoś szczególnie martwić się o to, że kogoś trzeba będzie +łapać+, albo iść z kimś z rodziny" - powiedział.

Jak poinformował PAP, przed głosowaniem jedna z osób z komisji odczytała mu nazwiska kandydatów na posłów i senatorów. "Odczytała mi je od góry do dołu, niczego nie sugerując. W taki sposób, pamiętając na którym miejscu był mój kandydat, potem już przy stoliku ułożyłem poprawnie nakładkę na kartę do głosowania i oddałem głos" - dodał.

Zdaniem Tomasza Strzymińskiego, nie powinno być jednak konieczne zgłaszanie deklaracji udziału w głosowaniu przez osobę niewidomą. Uważa, że jedna czy dwie nakładki na każdy lokal wyborczy oznaczony, jako dostępny dla osób niepełnosprawnych, w zupełności by wystarczyły, a koszt takiego rozwiązania nie byłby zbyt duży.

Jak powiedział PAP po głosowaniu, najważniejsza była sama możliwość takiego głosowania. W jego ocenie, potrzeba kilku kolejnych wyborów by móc ocenić, czy ten pomysł sprawił, iż więcej osób niewidomych zechce głosować. "Z każdym rokiem powinno być lepiej. Chciałbym, żeby analiza zasadności zastosowania nakładki miała miejsce dopiero po kilku wyborach" - dodał.

Strzymiński dodał, że gdyby była taka możliwość, to wybrałby jednak nie skorzystanie z nakładki w lokalu wyborczym, ale głosowanie przez internet lub sms-owe. "Coś, co mógłbym zrobić czy przez internet czy przez komórkę, z takiego głosowania bym skorzystał i pewnie zrobiłoby tak dużo więcej osób, także pełnosprawnych" - powiedział. (PAP)

rof/ mlu/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)