Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niger przekazał Libii syna Kadafiego

0
Podziel się:

Władze Nigru dokonały w czwartek ekstradycji do Libii jednego z synów
byłego dyktatora libijskiego Muammara Kadafiego, al-Saadiego - poinformowały władze w Trypolisie w
oficjalnym komunikacie. Został on aresztowany i oczekuje na proces.

Władze Nigru dokonały w czwartek ekstradycji do Libii jednego z synów byłego dyktatora libijskiego Muammara Kadafiego, al-Saadiego - poinformowały władze w Trypolisie w oficjalnym komunikacie. Został on aresztowany i oczekuje na proces.

Al-Saadi zbiegł z Libii do Nigru po obaleniu reżimu jego ojca w 2011 r.

Rząd Libii zamierza postawić go przed sądem zarzucając mu udział w tłumieniu powstania przeciwko rządom Kadafiego. Wiadomość o ekstradycji al-Saadiego została powitana przez Libijczyków na ulicach Trypolisu i innych miast z entuzjazmem.

W okresie rewolty przeciwko rządom Kadafiego al-Saadi kierował brygadą sił specjalnych, która brała udział w tłumieniu demonstracji i w walkach z powstańcami.

Al-Saadi znany był z rozrzutnego i luksusowego trybu życia. Jego ulubionym sportem była piłka nożna a krajową ligę piłkarską traktował jak swoją własność. Grał dla rozrywki w wielu libijskich klubach a nawet w jednym włoskim. Kierował też libijską federacją piłkarską i drużyną narodową.

W 1996 r. podczas meczu, który obserwował al-Saadi siły bezpieczeństwa w niejasnych okolicznościach otworzyły ogień do tłumu kibiców zabijając wiele osób. Al-Saadi jest również podejrzany o zamordowanie w 2005 r. popularnego w Libii piłkarza Baszira al-Rijaniego, który głośno krytykował reżim Kadafiego.

W rękach libijskich pozostaje już inny syn obalonego dyktatora Seif al-Islam, którego pochwycono w 2011 r. Jest on przetrzymywany w nieustalonym miejscu na zachodzie kraju przez członków jednej ze zbrojnych milicji, którzy odmawiają wydania go państwowym organom w celu postawienia przed sądem. (PAP)

jm/

15931004

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)