Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

NIK: instytucje integracji społecznej niewystarczająco skuteczne

0
Podziel się:

Instytucje zajmujące się zatrudnieniem socjalnym w niewystarczającym
stopniu współpracują z lokalnymi przedsiębiorcami i urzędami pracy; są też za mało skuteczne -
oceniła Najwyższa Izba Kontroli. Zdaniem NIK poprawy wymaga też ustawa o zatrudnieniu socjalnym.

Instytucje zajmujące się zatrudnieniem socjalnym w niewystarczającym stopniu współpracują z lokalnymi przedsiębiorcami i urzędami pracy; są też za mało skuteczne - oceniła Najwyższa Izba Kontroli. Zdaniem NIK poprawy wymaga też ustawa o zatrudnieniu socjalnym.

Centra integracji społecznej oraz kluby integracji społecznej zajmują się zatrudnieniem socjalnym, czyli pomagają znaleźć zatrudnienie osobom zagrożonym wykluczeniem.

Zatrudnienie socjalne to forma wsparcia ze strony państwa m.in. dla osób bezdomnych, uzależnionych, trwale bezrobotnych, niepełnosprawnych, które chcą rozwiązać trudną sytuację życiową i szukają możliwości podjęcia zatrudnienia. Po uzyskaniu skierowania z powiatowego urzędu pracy mogą wziąć udział w zajęciach organizowanych przez centra integracji społecznej. Natomiast osoby, które podpisały wcześniej kontrakt socjalny, mogą skorzystać z oferty klubów integracji społecznej.

Kontrolę przeprowadzono w okresie od 1 lutego do 2 sierpnia br., objęto nią lata 2011-2013.

W okresie, w którym NIK prowadziła kontrolę, liczba działających w Polsce centrów i klubów sukcesywnie rosła - w połowie 2013 r. wynosiła odpowiednio 124 i 197.

W zbadanych centrach spośród 2 tys. osób - które w latach 2011-12 wzięły udział w zajęciach - szkolenia ukończyło 73,3 proc., a 38,2 proc. usamodzielniło się ekonomicznie. W klubach odsetek ten był jeszcze niższy: spośród ponad 2,2 tys. osób zajęcia ukończyło 81,1 proc., ale ekonomicznie usamodzielniło się jedynie 16,9 proc.

Tylko niektóre centra podpisywały porozumienia z lokalnymi przedsiębiorcami, dzięki czemu ich absolwenci mogli odbywać praktyki zawodowe w wybranym zakładzie pracy. Nieliczne z tych instytucji współpracowały z powiatowymi urzędami pracy, zapewniając podopiecznym dostęp do szkoleń i ofert pracy.

Wyniki kontroli wskazują, że centra samorządowe były bardziej skuteczne od pozarządowych.

W latach 2011-2012 centra samorządowe odnotowały wskaźnik osób pozytywnie kończących zajęcia na poziomie 79,6 proc. i usamodzielnienia 44 proc., podczas gdy w centrach pozarządowych zajęcia skończyło 64,8 proc., a wskaźnik usamodzielnienia wynosił 28,4 proc.

Inspektorzy NIK stwierdzili, że większość centrów nie monitorowała systematycznie dalszych losów swoich absolwentów. Ich kierownicy tłumaczyli ten fakt brakiem narzędzi prawnych.

W przypadku 31,2 proc. centrów programy zatrudnienia socjalnego nie zostały dopasowane do uczestników zajęć pod względem intelektualnym, osobowościowym i zawodowym; zdarzały się przypadki szkolenia uczestników w kierunku zawodów nadwyżkowych.

NIK zwróciła też uwagę na inne luki w ustawie o zatrudnieniu socjalnym, która nie zobowiązuje centrów i klubów integracji społecznej do monitorowania dalszych losów ich absolwentów. W praktyce część instytucji uzyskuje takie informacje nieformalnie. Ustawa nie upoważnia wojewody do kontrolowania, czy centra integracji społecznej prawidłowo realizują swoje zadania oraz czy rzetelnie rozporządzają środkami publicznymi.

W myśl ustawy jeden pracownik centrum nie powinien prowadzić zajęć z więcej niż pięcioma osobami. W praktyce wymóg ten jest bardzo trudny do zrealizowania, głównie z powodu braku środków na nowe etaty.

NIK wystąpiła z wnioskiem do Ministra Pracy i Polityki Społecznej o podjęcie kroków w kierunku znowelizowania ustawy o zatrudnieniu socjalnym. W ocenie NIK dobrym pomysłem jest zintegrowanie kontraktów i zatrudnienia socjalnego jako dwóch komplementarnych narzędzi. Takie rozwiązanie przyczyni się do zwiększenia skuteczności wsparcia dla osób zagrożonych wykluczeniem społecznym.(PAP)

(planujemy kontynuację tematu)

akw/ malk/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)