Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

NIK: zła sytuacja zakładów poligraficznych Skarbu Państwa

0
Podziel się:

#
dochodzi komentarz MSP
#

# dochodzi komentarz MSP #

15.07. Warszawa (PAP) - Należące do SP zakłady poligraficzne nie potrafią przeprowadzić skutecznej restrukturyzacji. Błędne decyzje zarządów oraz nieskuteczny nadzór kolejnych ministrów doprowadziły do zredukowania majątku drukarni o ponad 90 mln zł - wynika z raportu NIK.

Zdaniem rzecznika MSP Macieja Wewióra, na sytuację branży wpłynął kryzys, szczególnie dotkliwy dla branży wydawniczej i poligraficznej.

NIK negatywnie ocenia działania organów administracji rządowej oraz zarządów zakładów poligraficznych w latach 2005-2009. Skontrolowano Ministerstwo Skarbu Państwa oraz 6 zakładów, w tym trzy jednoosobowe spółki SP: Białostockie Zakłady Graficzne SA, Poznańskie Zakłady Graficzne SA, Zakłady Graficzne "Dom Słowa Polskiego" SA w Warszawie; dwie spółki z mniejszościowym udziałem Skarbu Państwa: Rzeszowskie Zakłady Graficzne SA, Drukarnię Narodową SA w Krakowie; oraz jedno przedsiębiorstwo państwowe: Łódzkie Zakłady Graficzne.

Izba przypomniała, że nieruchomości należące do zakładów poligraficznych działających z udziałem Skarbu Państwa znajdują się w centrach dużych miast, co m.in. z powodu wzrastającego podatku od nieruchomości zwiększa koszty produkcji. Sprywatyzowane zakłady, które podjęły decyzję o zmianie siedziby, skorzystały na wzroście wartości gruntów i poradziły sobie z nową sytuacją. Na takie posunięcie nie zdecydowały się spółki z większościowym udziałem SP.

W 2009 r. żadna z kontrolowanych spółek (z wyjątkiem spółki OZG SA) nie była rentowna. Problemem przedsiębiorstw był przerost zatrudnienia. Wobec niezwykle silnej konkurencji w tym sektorze rynku konieczne było podjęcie działań naprawczych. Były one jednak sporadyczne i nieskuteczne - wynika z raportu.

W konsekwencji wydajność pracy liczona na jednego zatrudnionego była w skontrolowanych zakładach nawet trzykrotnie niższa od średniej w całym sektorze poligraficznym. W dodatku koszty wynagrodzeń i świadczeń na rzecz pracowników w niektórych przypadkach przekraczały wartość przychodów ze sprzedaży usług. Niepodejmowanie restrukturyzacji stawiało zakłady w sytuacji bezpośredniego zagrożenia likwidacją. Tak było np. w Warszawie, gdzie brak zdecydowanych działań naprawczych doprowadził ZG DSP SA do fatalnej sytuacji finansowej (w 2009 r. wartość kapitałów własnych ZG DSP SA była ujemna i wynosiła minus 8 mln zł, a zobowiązania publiczno-prawne przekroczyły 20 mln zł).

Przedsiębiorstwa próbowały poprawiać swoją sytuację poprzez sprzedaż części z należących do nich nieruchomości. Robiły to jednak po znacznie zaniżonych cenach lub dokonywały nieopłacalnych wymian. Tak było np. w RZG SA, gdzie poprzez szereg operacji dokonano zamiany nieruchomości na używane urządzenie poligraficzne. Wartość tego urządzenia była jednak o 50 tys. zł niższa od samych tylko rocznych wpływów z czynszu płaconego wcześniej przez inwestora za wynajem tych nieruchomości.

NIK szacuje, że na skutek niegospodarnych działań osób zarządzających zakładami poligraficznymi majątek tych zakładów został zredukowany o ponad 90 mln zł.

Kontrolerzy oceniają, że nadzór właścicielski kolejnych Ministrów Skarbu Państwa nad zakładami sektora poligraficznego był nierzetelny - i to na wszystkich szczeblach zarządzania. Wydziały nadzoru zbyt pobieżnie monitorowały sytuację ekonomiczną przedsiębiorstw i nie przekazywały kierownictwu departamentów sygnałów o pogarszającej się sytuacji zakładów. Departamenty nadzoru nie organizowały cyklicznych spotkań branżowych w celu przedstawienia zarządom i przedstawicielom Skarbu Państwa głównych założeń polityki właścicielskiej.

Izba wytknęła również urzędnikom bierność wobec napływających do ministerstwa sygnałów o nieprawidłowościach. "Przykładowo w latach 2005-2007 do MSP wpłynęły cztery skargi zawierające sygnały o wyprowadzaniu majątku z RZG SA. Urzędnicy ograniczyli swoje działania jedynie do zadawania pytań radzie nadzorczej lub zarządowi spółki i bez sprawdzenia rzeczywistej sytuacji akceptowali otrzymane wyjaśnienia. W tym czasie z rzeszowskiego zakładu wyprowadzono wielomilionowy majątek" - czytamy w komunikacie NIK.

Zdaniem kontrolerów, trwające latami zaniechania spowodowały, że sytuacja większości skontrolowanych zakładów jest zła, a ich szanse na prywatyzację lub kontynuację prywatyzacji poważnie zredukowane. O wartości przedsiębiorstw decyduje dzisiaj nie ich efektywność, a majątek - przede wszystkim należące do nich grunty i nieruchomości.

W opinii Wewióra utrzymująca się przez długi czas tendencja spadku sprzedaży książek, efekt nadprodukcji w wielu wydawnictwach (liczne wyprzedaże znacznie poniżej kosztów wytworzenia), żądania dystrybutorów wydłużenia płatności i niestabilność kursów walut skutkowały koniecznością ostrożnego planowania poszczególnych pozycji wydawniczych i ich nakładów. "Będąc w podobnej sytuacji inwestorzy branżowi, nie byli skłonni do nowych inwestycji, a tym samym do przejęć" - napisał w przesłanym PAP komentarzu rzecznik MSP.

Jak dodał, gdy sytuacja zaczęła się polepszać MSP przeprowadziło z sukcesem dwie prywatyzacje. 7 stycznia 2010 Państwowe Wydawnictwo Rolnicze i Leśne zostało oddane do odpłatnego korzystania spółce pracowniczej, a w kwietniu sprzedano akcje w Wydawnictwach Szkolnych i Pedagogicznych za 1 mln 262 tys. 428,65 zł.

"Nie można zarzucić nam niepodejmowania działań prywatyzacyjnych. Od 2008 roku do dziś podjęliśmy próby prywatyzacji w 8 spółkach, m.in. w PW Rzeczpospolita, Bellonie czy Olsztyńskich Zakładach Graficznych, jednak ze względu na niesatysfakcjonujące warunki cenowe, które proponowali inwestorzy nie zdecydowaliśmy się na sprzedaż tych spółek" - podkreślił Wewiór.

"Jeśli zaś chodzi o restrukturyzację, prowadzona jest ona w 9 z 18 spółek, a kolejne 3 są w stanie likwidacji. Głównymi celami restrukturyzacji jest redukcja kosztów, np. przez ograniczanie zatrudnienia, oraz poprawę efektywności zarządzania majątkiem, np. dzięki zbywaniu nieruchomości. Restrukturyzacja, w tej branży zwłaszcza biorąc pod uwagę przestarzały park maszynowy wiąże się z wysokimi kosztami przeprowadzenia procesu z jednej strony, a z drugiej często spotyka się z niezrozumieniem potrzeby ograniczenia zatrudnienia ze strony społecznej" - dodał.

Przypomniał, że minister skarbu działając jako Walne Zgromadzenie 23 kwietnia podjął decyzje o likwidacji Zakładów Graficznych "Dom Słowa Polskiego". "Co do sytuacji ekonomicznej, pamiętajmy, że jednoosobowe Spółki Skarbu Państwa znajdują się w trudniejszej sytuacji niż firmy prywatne, m.in. z uwagi na brak możliwości skorzystania z dofinansowania ze środków Unii Europejskiej na zakup maszyn i urządzeń w ramach regionalnych programów operacyjnych. Firmy prywatne w ubiegłych latach korzystały z dofinansowania, inwestując w swoje parki maszynowe. Wdrożono najnowocześniejsze rozwiązania technologiczne, przez co proces produkcyjny stał się bardziej wydajny, podniesiona została jakość i terminowość świadczonych usług" - dodał.(PAP)

luo/ bos/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)