Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Norwegia: Centrolewicowa koalicja może utracić większość w wyborach

0
Podziel się:

Rządząca w Norwegii od czterech lat centrolewicowa koalicja może
utracić większość w poniedziałkowych wyborach parlamentarnych - wynika z ostatnich sondaży przed
wyborami do Stortingu. W tej sytuacji zarysowuje się perspektywa rządów mniejszościowych
centrolewicy lub centroprawicy.

Rządząca w Norwegii od czterech lat centrolewicowa koalicja może utracić większość w poniedziałkowych wyborach parlamentarnych - wynika z ostatnich sondaży przed wyborami do Stortingu. W tej sytuacji zarysowuje się perspektywa rządów mniejszościowych centrolewicy lub centroprawicy.

W wyborach startuje ponad 3600 kandydatów z 24 partii. Do głosowania uprawnionych jest ponad 3,5 mln osób spośród 4,8 mln mieszkańców Norwegii. Frekwencja wyborcza jest tu zazwyczaj bardzo wysoka, sięgająca 70-80 proc.

W Stortingu zasiada obecnie 169 posłów, którzy reprezentują mieszkańców każdego z 19 okręgów (fylker). Posłowie wybierani są na cztery lata w głosowaniu powszechnym na zasadzie proporcjonalnej, a każdemu okręgowi przydzielana jest określona liczba przedstawicieli w oparciu o liczbę mieszkańców.

Do tej pory Storting po wyborach dzielił się na dwie części, przy czym jedna czwarta deputowanych tworzyła izbę wyższą (Lagting), a pozostali - izbę niższą (Odelsting). Zgodnie z poprawką do konstytucji z 2007 roku od obecnych wyborów parlament będzie organem jednoizbowym.

Norweska Partia Pracy (Ap) premiera Jensa Stoltenberga nie chciała przed wyborami deklarować, co zrobi, gdy koalicja, którą tworzy z Socjalistyczną Partią Lewicy (SV) i ludową Partią Centrum (Sp)
, utraci większość w parlamencie.

Według ośrodka Norstat, rządząca Ap i jej koalicyjni partnerzy utrzymają niewielką większość, zdobywając 86 miejsc w parlamencie. Natomiast grupa TNS Gallup podaje, że wygra centroprawicowa opozycja, zdobywając 89 miejsc, wobec 80 miejsc dla dotychczas rządzącej centrolewicy.

Zdaniem analityków, zarówno centrolewica, jak i centroprawica mogą zdecydować się na mniejszościowe rządy, gdyż w Norwegii zdarzają się one często, a konstytucja zabrania tam przedterminowych wyborów parlamentarnych.

Za rządzącą centrolewicą przemawia przeprowadzenie Norwegii względnie bezpiecznie przez światowy kryzys gospodarczy. Dysponując ogromną nadwyżką budżetową Królestwo Norwegii miało szerokie pole manewru, aby zamortyzować recesję i zahamować wzrost bezrobocia, które wynosi 3 proc. - najmniej wśród krajów zachodnich.

Główna siła opozycji - skrajnie prawicowa Partia Postępu (FrP), ciesząca się poparciem prawie 25 proc. wyborców, opowiada się za zmniejszeniem podatków i zwiększeniem inwestycji publicznych. Chce zahamowania "postępującej islamizacji" społeczeństwa i bardziej restrykcyjnej polityki imigracyjnej. Jednak inne partie prawicowe - chadecy czy liberałowie, którzy mogą łącznie liczyć na 10 proc. poparcia - absolutnie wypowiadają się przeciwko współpracy z FrP, co zwiększa szansę obecnego premiera.

Zamieszkujący północ Norwegii Lapończycy (Samowie) wybiorą w poniedziałek swój 43-osobowy parlament - Sameting - mający prerogatywy głównie o charakterze lokalnym. Kadencja Sametingu trwa również cztery lata. (PAP)

cyk/ jo/ ap/

4718727 4722801 4722183 int. arch.

wybory
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)