Norwegia wyklucza "na obecnym etapie" przyjęcie więźniów z Guantanamo, mimo że USA chciałyby ich przenieść do innych krajów, żeby dokończyć zamykanie swojego obozu dla podejrzanych o terroryzm - oświadczył szef MSZ Jonas Gahr Stoere, w poniedziałkowym wydaniu gazety "Verdens Gang".
"System przyjęć osób zabiegających o azyl w Norwegii już jest obciążony. W przeszłości zostaliśmy już skonfrontowani z trudnymi sprawami, dotyczącymi bezpieczeństwa państwa" - wyjaśnił Stoere, nawiązując do przypadku mułły Krekara.
Krekar, iracki Kurd przebywający w Norwegii od roku 1991, jest założycielem i duchowym przywódcą działającej w Iraku organizacji Ansar al-Islam, oskarżanej o terroryzm. Krekar od wielu lat nie może być wydalony do Iraku, dopóki sytuacja w tym kraju nie poprawi się.
Norwegia, która jest krajem członkowskim NATO, ale nie należy do Unii Europejskiej, do tej pory nie przedstawiała swojego stanowiska na temat ewentualnego przyjęcia więźniów Guantanamo, twierdząc, że ze strony USA nie padła oficjalna prośba.
W obozie dla podejrzanych o terroryzm w Guantanamo na Kubie przebywa ok. 220 więźniów, spośród których prawie 80 ma zostać uwolnionych. Prezydent USA Barack Obama chce zamknąć więzienie do stycznia 2010 roku. (PAP)
ksaj/ ro/
4963275
