Izraelska blokada Strefy Gazy , która obejmuje zakaz wwozu materiałów budowlanych, sprawiła, że pojawił się tam nowy zawód: poszukiwacze kamieni na rumowiskach, które pozostały po izraelskich osadach ewakuowanych i zniszczonych w 2006 r. przez władze Izraela.
Utrzymywana od 2006 roku przez Izrael blokada sprawiła, że cały legion Palestyńczyków codziennie poszukuje na tych rumowiskach kamieni i odpadków budowlanych - pisze w korespondencji z Gazy agencja EFE.
Kobiety i mężczyźni w różnym wieku godzinami przekopują gruz i ziemię w poszukiwaniu kamieni polnych. Od godziny 6 rano do zapadnięcia zmroku tłum, w którym są nawet pięcioletnie dzieci, poszukuje jedynego budulca dostępnego w Strefie Gazy. Małe i duże kamienie układa się w pryzmy.
Wartość handlową mają jednak wyłącznie otoczaki ważące nie mniej niż 10 kilogramów. Za pięć takich kamieni można uzyskać równowartość 3,5 euro.
Drobne kamyki i żwir jako spoiwo zastępują w Strefie Gazy cement i inne materiały, których brakuje.
Brak materiałów budowlanych mieszkańcy Strefy zaczęli odczuwać jeszcze dotkliwiej po izraelskiej ofensywie z przełomu 2008 i 2009 roku, kiedy to zostały zniszczone mieszkania 20.000 rodzin.
Palestyński bezrobotny, 30-letni Ahmed El Luh, który również przekopuje ziemię w poszukiwaniu kamieni, powiedział korespondentowi EFE: "Zapewniam pana, że nawet dyrektor palestyńskiego banku przyszedłby tutaj szukać kamieni, gdyby się nie wstydził".
W Strefie Gazy, według danych ONZ, bezrobocie obejmuje 60 proc. ludności, a 80 proc. żyje z pomocy humanitarnej. (PAP)
ik/ mc/
5604