Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nowi senatorowie złożyli ślubowanie w Senacie

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź Alicji Zając
#

# dochodzi wypowiedź Alicji Zając #

02.07. Warszawa (PAP) - Troje nowych senatorów złożyło w piątek ślubowanie w Senacie. Zastąpili parlamentarzystów, którzy zginęli w kwietniowej katastrofie samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem: Janinę Fetlińską (PiS), Krystynę Bochenek (PO), Stanisława Zająca (PiS).

Wybory do Senatu są większościowe, więc w przypadku rezygnacji lub śmierci któregoś z senatorów konieczne jest przeprowadzenie wyborów uzupełniających.

Michał Boszko (PSL), dotychczas starosta płocki (od 1998 roku), objął mandat po Janinie Fetlińskiej (PiS). Wygrał wybory w okręgu płocko-ciechanowskim, pokonując kandydata PiS, b. wicewojewodę mazowieckiego Marka Martynowskiego oraz kandydata Polski Plus, samorządowca Tomasza Kałużyńskiego. Wcześniej zapowiadał, że w Senacie będzie chciał się zajmować problemami samorządu, nie tylko terytorialnego, ale także np. zawodowego.

Dotychczasowy wiceprezydent Katowic Leszek Piechota (PO) wszedł do Senatu na miejsce Krystyny Bochenek (PO). W okręgu katowickim zdecydowanie wygrał wybory, otrzymując blisko trzykrotnie więcej głosów niż jego dwaj kontrkandydaci (Zbigniew Zdónek z Polskiej Partii Pracy i Adam Stach z PSL). Piechota zapowiedział m.in., że będzie zabiegał o doprowadzenie do wpisania modernistycznej architektury Katowic na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Miejsce po Stanisławie Zającu (PiS) zajęła jego żona Alicja, która zdobyła mandat w okręgu krośnieńskim; kandydowała z listy PiS, była jedynym kandydatem.

Nowa senator PiS zapowiedziała na konferencji prasowej w Sejmie, że chce kontynuować pracę tragicznie zmarłego męża.

"Przedwczesna śmierć mojego męża w katastrofie pod Smoleńskiem pozbawiła nasze strony podkarpackie oddanego polityka, który realizował wiele ważnych zadań z dziedzin ochrony przed powodzią. Jest to niezmiernie ważne, aby były osoby, które potrafią kontynuować prace swoich poprzedników. Tak się zdarzyło, że ja kontynuuję pracę swojego męża" - powiedziała Zając.

Podkreśliła, że jej mąż przez wiele lat skutecznie zabiegał o pozyskanie środków do realizacji wielu inwestycji z zakresu zabezpieczeniania przeciwpowodziowego górnego odcinka Wisły.

"Gdyby te projekty, które zostały podjęte przez rząd PiS w latach 2006-2007 były realizowane, myślę, że nie dotknęłaby nas taka ogromna klęska powodzi, jaka zdarzyła się w tym roku na Podkarpaciu" - zaznaczyła senator.

Zając wyraziła także nadzieję, że swoją pracą w Senacie nie zawiedzie wyborców, którzy obdarzyli ją zaufaniem w czerwcowych wyborach uzupełniających do Senatu.

"Kiedy przygotowywałam się na przyjście na pierwsze posiedzenie Senatu, kiedy miałam złożyć ślubowanie, pomyślałam, że Staszek byłby ze mnie dumny. Myślę, że dzisiaj towarzyszy mi w mojej pracy i będzie to dalej czynił. Dzięki temu potrafię pomóc tym, których problemy znam, z którymi na co dzień spotykam się i to jest moje zadanie na najbliższe miesiące" - powiedziała Zając. (PAP)

agy/ ura/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)