Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nowy Dwór Mazowiecki: podtopionych około 40 domostw

0
Podziel się:

#
Dochodzi m.in. info. o kolejnych podtopieniach
#

# Dochodzi m.in. info. o kolejnych podtopieniach #

22.05. Warszawa (PAP) - W Nowym Dworze Mazowieckim przy ul. Mieszka zostało podtopionych około 40 domostw - poinformował w sobotę PAP kapitan Mariusz Wyszyński z nowodworskiej straży pożarnej. Wystąpiła tam tzw. cofka na Narwii. Nie było ewakuacji ludności.

Trudna sytuacja jest także w Leoncinie w gminie Czosnów, gdzie dochodzi do przesiąków wałów. W powiecie nowodworskim wystąpiła tzw. cofka na Narwi.

Tomasz Krzyczkowski ze straży w Lipsku poinformował PAP, że bardzo trudna sytuacja jest obecnie na rzece Kamiennej, gdzie doszło do przerwania wałów. Ewakuowanych zostało około 200 osób. "Straż i policja umacniają wały. Jeżeli stan wody będzie nadal się podnosił, sytuacja będzie trudna do opanowania" - powiedział Krzeczkowski.

Adam Kołdonek ze straż w Zwoleniu powiedział PAP, że zalanych zostało tam 20 gospodarstw. "Problemem są przesiąkające wały. Są one na bieżąco wzmacniane" - dodał.

W okolicach Jabłonnej koło Legionowa wały przeciwpowodziowe przesiąkają w kilkunastu miejscach. Układane są worki z piaskiem, ale na razie nie ma bezpośredniego zagrożenia. Strażakom PSP i OSP pomagają żołnierze.

"Na Mazowszu dochodzi do przesiąkania wałów, wybijania wód gruntowych, dzięki pracy strażaków, wojska i mieszkańców nie doszło do poważniejszych zalań. Ważna jest natychmiastowa reakcja. Nie było masowych ewakuacji. Sytuacja jest jednak poważna. Starostowie zostali poinformowani o konieczności przygotowania i zabezpieczenie ewentualnych ewakuacji" - powiedziała PAP rzeczniczka wojewody mazowieckiego Ivetta Biały.

Najtrudniejsza sytuacja jest w powiatach: lipskim, zwoleńskim i kozienickim.

Jak mówiła Biały, na południu Mazowsza fala wezbarniowa już przeszła, nie ma ryzyka przelania wałów, ale od kilu dni są one nasiąknięte wodą, co powoduje zagrożenie ich przerwania. Z kolei na zachodzie województwa, powyżej Warszawy przechodzi bardzo wysoka fala, trwa tam wzmacnianie wałów.

W Warszawie woda będzie już opadać, istnieje jednak ryzyko przerwania nasiąkniętych wałów. Wysoki stan wody będzie się utrzymywał co najmniej do nocy z wtorku na środę.

W całym województwie miejsc, gdzie wały są bardzo rozmiękczone, jest około 100. Trwa akcja ratownicza. Zaangażowanych jest 1530 strażaków i 435 żołnierzy, a także 100 funkcjonariuszy straży granicznej, dysponujących sprzętem.

W ciągu najbliższych 24 godzin poziom fali kulminacyjnej będzie opadał, we wtorek woda w Wiśle osiągnie poziom poniżej stanu alarmowego - powiedział na sobotniej konferencji prasowej dyrektor Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Mieczysław S. Ostojski. Według przewidywań IMGW, w niedzielę o godz. 8.00 rano stan wody w Wiśle będzie wynosił 760 cm, a w poniedziałek o godz. 8.00 rano 720 cm.

Od kilku godzin poziom wody na Wiśle w Warszawie nie wzrasta, ale jest rozważana możliwość zamknięcia szkół, przedszkoli, kin i muzeów na terenach zagrożonych zalaniem - poinformowali w sobotę prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz i wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski.

Gronkiewicz-Waltz powiedziała, że ryzyko zalania będzie występowało do wtorkowego wieczora. Wały przeciwpowodziowe mogą być rozmiękczone i przez to mieć małą zdolność absorpcji wody. Przygotowano plany ewakuacyjne dla Wilanowa i Dolnego Mokotowa. Poziom wody w Wiśle może wzrosnąć co najwyżej jeszcze o 2 cm; nie powinien przekroczyć prognozowanych wcześniej 780 cm. (PAP)

pro/ gdy/ dym/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)