Francuski koncern Areva odebrał w stoczni Bremerhaven w Niemczech specjalny statek do stawiania turbin wiatrowych na morzu. Jednostka zostanie wykorzystana w projekcie Global Tech 1 - wielkiej farmy wiatrowej na morzu północnym.
Jak poinformowała Areva, jednostka zbudowana przez firmę HGO InfraSea Solutions ma prawie 150 metrów długości, a jej żuraw o udźwigu 1,5 tys. ton może wykonywać prace także pod wodą, do głębokości 65 metrów.
"Statek ten umożliwi nam oferowanie naszym klientom zoptymalizowanych rozwiązań logistycznych w zakresie konstrukcji morskich farm wiatrowych. Został zaprojektowany tak, by zredukować czas instalacji elementów turbiny wiatrowej oraz zwiększyć efektywność pracy" - ocenił prezes Areva Renewables Louis-Francois Durret.
Według francuskiej firmy, jednostka zostanie użyta do postawienia 80 turbin wiatrowych Arevy o mocy 5 MW każda, które złożą się na projekt Global Tech - największą z budowanych dotychczas farm wiatrowych na morzu (tzw. off-shore). Kosztująca ponad miliard euro farma, z mocą zainstalowaną 400 MW, powstanie na Morzu Północnym u brzegów Niemiec, zajmując ponad 40 km kw. Obecnie trwają ostatnie przygotowania do stawiania wiatraków o wysokości prawie 150 m i średnicy wirników przekraczających 100 m. Udziałowcami farmy jest sześć niemieckich spółek energetycznych. Spodziewają się one, że rocznie Global Tech 1 będzie produkował 1,4 TWh energii elektrycznej.
Kontrolowana przez państwo Areva zajmuje się głównie projektowaniem i budową reaktorów oraz najważniejszych elementów elektrowni jądrowych, wydobyciem uranu, przeróbką zużytego paliwa jądrowego. Koncern ma oddział zajmujący się energią odnawialną - produkuje m.in. turbiny wiatrowe i elektrownie słoneczne. (PAP)
wkr/ je/
