*Naczelny Sąd Administracyjny skierował do ponownego rozpatrzenia przez sąd niższej instancji skargę byłego wiceprezesa Narodowego Funduszu Zdrowia Michała Kamińskiego na decyzję ówczesnego ministra zdrowia Marka Balickiego o nałożeniu na niego kary finansowej za brak nadzoru nad stacją dializ w Kutnie. *
Poinformowała o tym w piątek PAP zastępca przewodniczącego Wydziału Informacji Sądowej NSA sędzia Małgorzata Jaśkowska.
Dializowani w szpitalu w Kutnie pacjenci przez kilka miesięcy nie otrzymywali EPO - hormonu odpowiedzialnego za produkcję czerwonych krwinek, zamiast tego robiono im transfuzję krwi, co niektórzy specjaliści uważają za terapię niewłaściwą i anachroniczną. Kiedy sprawa wyszła na jaw w 2004 r., NFZ zerwał umowę z kutnowskim szpitalem, a pacjenci oddziału dializ zostali przeniesieni do sąsiedniego szpitala w Pabianicach.
W maju 2005 r. ówczesny minister zdrowia Marek Balicki postanowił ukarać karą w wysokości jednej pensji (ponad 13 tys. zł) ówczesnego wiceszefa NFZ Michała Kamińskiego za to, że nie sprawował odpowiedniego nadzoru nad realizacją umów z placówkami medycznymi, w tym - ze stacją dializ w Kutnie. Nadzór taki leżał w kompetencjach wiceprezesa NFZ do spraw medycznych, a tę właśnie funkcję pełnił wtedy Kamiński.
Kamiński złożył na tę decyzję skargę do sądu. W styczniu 2006 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił jego skargę. WSA uznał, że minister zdrowia miał prawo ukarać wiceprezesa Funduszu kwotą do wysokości równej pięciu jego pensji. Kamiński złożył więc skargę kasacyjną do NSA. (PAP)
ktt/ pz/ jra/
