B. szef MSWiA Ryszard Kalisz lub były premier Leszek Miller - decyzja o tym, który z nich pokieruje klubem SLD w nowej kadencji Sejmu, zapaść ma w środę podczas pierwszego posiedzenia klubu.
Posłowie Sojuszu (w tej kadencji klub SLD liczy 27 posłów; najmniej w historii) od rana zjeżdżają się do Sejmu, trwają ostatnie narady i spotkania. Klub zbiera się o godz. 15.
Zamiar kandydowania Kalisz zadeklarował w poniedziałek. W środę rano start ogłosił Miller.
Pytani w środę przez PAP byli i obecni posłowie Sojuszu nieoficjalnie wskazywali, że w tej sytuacji większe szanse na zwycięstwo może mieć b. premier. "Leszek Miller nie startuje po to, by przegrać" - powiedział PAP jeden z posłów minionej kadencji.
"Trudno powiedzieć, kto wygra, według mnie jest dwa głosy w jedną lub w drugą stronę" - dodał z kolei inny z parlamentarzystów.
Oficjalnie posłowie SLD nie chcą deklarować, kogo poprą w środowym głosowaniu. "Nie wypowiadam się przed wyborem o tym, kto powinien zostać przewodniczącym ani kto ma większe szanse. To 27 posłów i posłanek SLD zdecyduje, kto zostanie szefem klubu" - powiedział w środę dziennikarzom w Sejmie poseł Tomasz Kamiński.
B. minister edukacji Krystyna Łybacka podkreśla, że "obaj kandydaci mają wiele zalet, więc szanse są bardzo wyrównane". "Różnica 2-3 głosów, nie więcej. I Ryszard Kalisz, i Leszek Miller to osoby, które mają za sobą długi parlamentarny staż i dorobek. Każdy z nich pełnił wiele funkcji" - zauważyła posłanka.
Ona sama - jak powiedziała - nie podjęła jeszcze decyzji, kogo poprze. "Najpierw wysłucham, jaka jest ich koncepcja prowadzenia klubu, relacji klubu z partią i tego wszystkiego, co jest ważne, a dopiero potem postawię krzyżyk" - zaznaczyła.
Podobnie uważa posłanka Anna Bańkowska. "Jeden dobry i drugi dobry. Każdy z nich ma swoje zalety: Leszek Miller bardziej twardą ręką by zarządzał, Ryszard Kalisz jest bardziej otwartą i medialną osobą. Jedna i druga opcja wymaga zatem poważnego rozważenia - są to zalety, które mogą się partii i klubowi przydać" - wskazuje Bańkowska.
Jej zdaniem wybór przewodniczącego powinna poprzedzić głęboka dyskusja wewnątrz klubu.
Posiedzenie klubu SLD rozpocznie się o godz. 15. Otwarte dla mediów ma być pierwsze 5-10 minut. Później, na prośbę władz SLD, Straż Marszałkowska ma zamknąć tę część Sejmu, gdzie będzie obradował klub. Po jego zakończeniu, ok. godz. 17, planowana jest konferencja prasowa z udziałem nowego przewodniczącego.(PAP)
mkr/ ajg/ par/ bk/