Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

O.Klafka: publikacja taśm o. Rydzyka może być prowokacją i manipulacją

0
Podziel się:

(dochodzi inf. o tym, że o. Joseph Tobin odmawia komentarza)

(dochodzi inf. o tym, że o. Joseph Tobin odmawia komentarza)

23.7.Warszawa,Rzym (PAP) - Przełożony Prowincji Warszawskiej Redemptorystów o. Zdzisław Klafka nie wyklucza, że opublikowanie "domniemanych wypowiedzi o. Tadeusza Rydzyka", to "prowokacja i manipulacja medialna". W poniedziałek "Nasz Dziennik" zamieścił oświadczenie o.Klafki oraz list do słuchaczy Radia Maryja, wystosowany przez o.Rydzyka.

W liście dyrektor Radia oświadczył, że "jeśli ktoś poczuł się przez niego obrażony, to go przeprasza. Podkreślił też, że nie "występuje nigdy przeciw ludziom, tym bardziej z racji ich przynależności religijnej, rasowej, społecznej itp.".

Generał zgromadzenia redemptorystów ojciec Joseph Tobin odmówił komentowania oświadczenia, wydanego przez ojca Zdzisława Klafkę w sprawie tzw. taśm ojca Tadeusza Rydzyka. W poniedziałek o. Tobin poinformował, że w zeszłym tygodniu spotkał się z o. Klafką, z którym - jak powiedział polskim dziennikarzom w Rzymie - "ustalił ogólną zawartość oświadczenia" w sprawie ojca Tadeusza Rydzyka.

Według redaktora naczelnego tygodnika "Wprost" Stanisława Janeckiego, oświadczenie o. Klafki to "klasyczna próba odwracania kota ogonem i przerzucenia winy na tego, kto przyniósł wiadomość, a nie na tego, kto faktycznie zawinił". Janecki podkreśla też, że taśmy nie były zmontowane, więc mówienie tu o manipulacji jest "obraźliwe i jest ewidentnym kłamstwem".

W oświadczeniu wydanym w porozumieniu z generałem zgromadzenia ojcem Josephem Tobinem, które w poniedziałek opublikował "Nasz Dziennik", o. Klafka podkreśla, że "treść +taśm+ nosi znamiona kompilacji, a Ojciec Tadeusz Rydzyk nie utożsamia się z przypisywanym mu antysemityzmem". W oświadczeniu czytamy także, że dyrektor Radia Maryja nigdy nie miał zamiaru kogokolwiek obrażać, zwłaszcza Pary Prezydenckiej.

Ojciec Klafka wyraża zaniepokojenie faktem, "że tendencyjnie przedstawiane przez niektóre media informacje przy jednoczesnej wątpliwości dotyczącej autentyczności +taśm+ stały się źródłem skrajnych komentarzy wielu osobistości, w których bez wysłuchania drugiej strony i woli obiektywnego szukania prawdy, wydawano skazujące wyroki na Ojca Dyrektora". Podkreśla również, że nagranie wypowiedzi o. Rydzyka podczas jego wykładu było niezgodne z Prawem o szkolnictwie wyższym i było "działaniem lekceważącym odwieczny obyczaj niewkraczania na uczelnię z jakimikolwiek podsłuchami".

"Dużym niepokojem napawa nas poziom etyki dziennikarskiej w wolnej Polsce, gdzie w sposób niezgodny z kryteriami prawdy używa się wszelkich możliwych metod i technik w celu zdyskredytowania niektórych osób" - pisze o. Klafka. Podkreśla również, że z uwagi na "bolesne doświadczenie z przeszłości w naszej Ojczyźnie, nie można zaakceptować donosicielstwa jako metody zwalczania kogokolwiek". O. Klafka przypomina, że tygodnik "Wprost", który opublikował nagrania, "niejednokrotnie już w pogardliwy i napastliwy sposób obrażał uczucia religijne Polaków".

Członkowie zakonu redemptorystów wyrażają też oburzenie faktem, że "środki masowego przekazu w Polsce poddały także manipulacji Ojca Generała, przypisując mu jakoby w najbliższym czasie miała być podjęta przez niego +ostateczna decyzja ukarania+ Ojca Tadeusza Rydzyka, aby raz na zawsze rozwiązać problemy związane z jego działalnością". Ich zdaniem, informacja ta wywołała "wielki niepokój społeczny nie tylko pośród wielomilionowej wspólnoty słuchaczy Radia Maryja w Polsce, ale również poza jej granicami".

O. Klafka zapewnia w oświadczeniu, że zakon dokładać będzie wszelkich starań, aby prowadzona przez redemptorystów działalność ewangelizacyjna "jak najlepiej służyła budowaniu więzi społecznych i wychodziła naprzeciw duchowym potrzebom rodaków".

W liście do przyjaciół Radia Maryja, o.Rydzyk napisał: "Od jakiegoś czasu, a po XV Pielgrzymce Radia Maryja jak potężny grzmot uderzyły w nas +sensacje+ podawane przez media godzące w Radio Maryja, a przez to w oddanych sprawie ewangelizacji i pozytywnego działania dla Kościoła i Ojczyzny ludzi, przez podawanie jakichś treści skompilowanych przez kogoś pozostającego anonimowym. Ponieważ uderza to wszystko w dobro wspólne i może podważać wysiłki ewangelizacyjne, jeszcze raz mówię, iż nikogo nie zamierzałem w mym działaniu obrażać, a tym bardziej Pary Prezydenckiej w naszej Ojczyźnie, a jeśli ktoś poczuł się przez mnie obrażony, to przepraszam go w myśl Modlitwy Pańskiej: +I odpuść nam wasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom+".

O.Rydzyk wszystkim ludziom mediów życzył "mocy Bożych w poszukiwaniu i służeniu Prawdzie we wzajemnym szacunku i dialogu, sukcesów w odbudowywaniu w naszym Narodzie sprawdzonego w historii Polski i świata morale i systemu wartości dla dobra każdego człowieka, Kościoła i naszej umiłowanej Ojczyzny". Podkreślił, że media mają służyć "budowaniu w prawdzie, wzajemnym szacunku, dialogu - budowaniu świata godnego dzieci Bożych".

Według redaktora naczelnego "Wprost", poniedziałkowe oświadczenia w "Naszym Dzienniku" są "bardzo zabawne". "Obok siebie są dwa oświadczenia: w jednym szef prowincji redemptorystów mówi o jakiejś manipulacji i kompletnie się od tego odcina, a w drugim o. Rydzyk za coś przeprasza - ciekawe za co? Pełna schizofrenia" - powiedział PAP Janecki.

Dodał, że nie spodziewał się "niczego dobrego po o. Klafce, bo on nigdy żadnego stanowiska nie zajął przy wcześniejszych wyskokach o. Tadeusza Rydzyka". "Natomiast oddanie całej sprawy w ręce o. Klafki przez o. Josefa Tobina to jest rzecz zdumiewająca - to znaczy, że ogon kręci psem czyli, że polska prowincja redemptorystów ma więcej do powiedzenia niż zgromadzenie generalne w Rzymie" - uważa Janecki.

Podkreślił też, że dziwią go zawarte w oświadczeniu o. Klafki "insynuacje", że taśmy zostały zmanipulowane, a ich nagranie jest sprzeczne z ustawą o szkolnictwie wyższym. "A czy z ustawą o szkolnictwie wyższym nie jest sprzeczne propagowanie antysemityzmu w szkole, która ma jednak zgodę ministerstwa na funkcjonowanie" - powiedział Janecki.

"Redemptoryści umywają ręce od czegokolwiek, w myśl zasady: zwierajmy szeregi bo wrogowie czyhają i trzeba wrogom dać odpór, a my się umacniajmy w poczuciu, że postępujemy dobrze" - powiedział Janecki. Według niego, "nic się nie zmieni zarówno w postępowaniu o. Tadeusza Rydzyka, ale też Episkopatu oraz redemptorystów wobec niego. Powstanie tylko pewno jakiś +kontrwywiad+ w toruńskiej szkole, który będzie się pilnować żeby nikt nie wszedł z magnetofonem na wykład - do takiej groteski wszystko zmierza" - powiedział redaktor "Wprost".

Janecki dodał, że "Wprost" ma jeszcze inne nagrania o. Rydzyka, ale "jest to walka z wiatrakami".

Na początku lipca "Wprost" udostępnił w internecie fragmenty nagrania wykładu o. Rydzyka w toruńskiej Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej. Padają w nim stwierdzenia, że prezydent Lech Kaczyński "oszukał" o. Rydzyka. Słowa: "Ty czarownico! Ja ci dam! Jak zabijać ludzi, to sama się podstaw pierwsza", według "Wprost", są skierowane do prezydentowej. (PAP)

akw/ js/ wkr/ sw/ ro/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)