W sobotę o północy kończy się trzydniowa żałoba narodowa, którą prezydent Lech Kaczyński ogłosił w związku z katastrofą w kopalni "Halemba" w Rudzie Śląskiej. W wyniku wybuchu metanu zginęło 23 górników.
Żałoba obowiązywała od czwartku od godz. 10. Stosowne rozporządzenie w tej sprawie prezydent podpisał w czwartek rano, kiedy ratownicy odnaleźli ciało ostatniego poszukiwanego górnika. Akcja ratownicza trwała blisko 38 godzin.
W czasie żałoby narodowej flagi państwowe na gmachach publicznych zostały opuszczone do połowy masztu i przepasane kirem. Na czas trwania żałoby odwołane zostały imprezy masowe, rozrywkowe, koncerty i imprezy sportowe w całym kraju.
Katastrofa w kopalni "Halemba" to największa katastrofa w polskim górnictwie od 27 lat. W 1979 roku wybuch pyłu węglowego zabił 34 górników w kopalni "Dymitrow" w Bytomiu. Pięć lat wcześniej podobny wybuch spowodował śmierć 34 osób w kopalni "Silesia" w Czechowicach-Dziedzicach. W "Halembie" w 1990 roku metan zabił 19 górników.(PAP)
eaw/ kaj/