Odsunięty od władzy prezydent Kirgistanu Kurmanbek Bakijew, który 15 kwietnia uciekł do Kazachstanu, opuścił ten kraj - poinformował rzecznik prasowy kazachskiego MSZ.
Rzecznik Ilias Omarow powiedział agencji AP, że Bakijew wyjechał z Kazachstanu w nieznanym kierunku.
W sobotę prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka oznajmił, że kirgiski polityk będzie mile witany w jego kraju. Innym kierunkiem, w którym mógłby się udać Bakijew, to Zjednoczone Emiraty Arabskie, gdzie ma podobno nieruchomość.
Bakijew, obalony w wyniku antyrządowych protestów, przed wyjazdem z kraju w czwartek złożył pisemną rezygnację ze stanowiska prezydenta. Wcześniej nowe władze zapowiadały postawienie go przed sądem za zezwolenie milicji na użycie broni podczas demonstracji opozycji 7 kwietnia w Biszkeku, w wyniku czego śmierć poniosły 83 osoby.
Nowe władze zapowiedziały zmiany w konstytucji zmierzające do przekazania parlamentowi części uprawnień prezydenta oraz przeprowadzenie pod koniec września bądź na początku października wolnych wyborów parlamentarnych i prezydenckich.
W mieście Dżalalabad na południu kraju zwolennicy Bakijewa opanowali podczas weekendu siedzibę regionalnych władz. W poniedziałek w centrum miasta zebrało się ich około tysiąca.
_ Bakijew jest naszym legalnym prezydentem _ - krzyczał tłum. Rozdawano ulotki z żądaniem jego powrotu.