Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Obama wita kres reżimu Kadafiego, apeluje o budowę demokracji w Libii

0
Podziel się:

Prezydent USA Barack Obama nazwał śmierć Muammara Kadafiego ostatecznym
końcem jego dyktatorskiego reżimu i wezwał nowe władze Libii do stworzenia demokratycznego systemu
zapewniającego prawa wszystkim obywatelom.

Prezydent USA Barack Obama nazwał śmierć Muammara Kadafiego ostatecznym końcem jego dyktatorskiego reżimu i wezwał nowe władze Libii do stworzenia demokratycznego systemu zapewniającego prawa wszystkim obywatelom.

"Możemy dziś definitywnie powiedzieć, że reżim Kadafiego się skończył. Ostatnie jego bastiony upadły. Nowy rząd umacnia kontrolę nad krajem. Nie ma już jednego z najdłużej rządzących na świecie dyktatorów" - powiedział prezydent w wystąpieniu przed Białym Domem.

Obama podkreślił, że do upadku Kadafiego przyczyniła się zbrojna interwencja sił NATO z udziałem USA, które wsparły walczących z reżimem powstańców.

Zaapelował następnie do Libijczyków, by stworzyli demokrację gwarantującą prawa wszystkim.

"Naród libijski ma teraz przed sobą wielkie zadanie: zbudować inkluzywną, tolerancyjną i demokratyczną Libię. Oczekujemy teraz na szybkie powołanie tymczasowego rządu i stabilne zorganizowanie pierwszych w Libii wolnych i uczciwych wyborów" - powiedział.

"Wzywamy naszych libijskich przyjaciół, aby nadal współpracowali ze społecznością międzynarodową w celu zabezpieczenia groźnych materiałów i aby respektowali prawa wszystkich Libijczyków" - oświadczył.

Rząd USA od dawna niepokoi się, że broń masowego rażenia z arsenałów Kadafiego może wpaść w ręce sił ekstremistycznych i terrorystów. Pojawiają się też obawy przed przejęciem władzy przez nowy autokratyczny rząd nastawiony nieprzyjaźnie do Ameryki.

W imieniu swej administracji Obama zapewnił nowe władze Libii, że USA pomogą im w okresie transformacji.

"USA razem ze społecznością międzynarodową gotowe są pomóc narodowi libijskiemu. Wygraliście swoją rewolucję i teraz będziemy dla was partnerem, kiedy będziecie budowali przyszłość zapewniającą wolność, godność i szanse życiowe" - powiedział.

Obama sugerował też, że sukces powstania w Libii stanie się inspiracją dla podobnych rebelii w innych krajach regionu Bliskiego Wschodu.

"Wydarzenia w Libii dowodzą, że rządy żelaznej pięści nieuchronnie się kończą" - oświadczył.

Po śmierci Kadafiego komentatorzy zastanawiają się, czy doda ona energii rebelii w Syrii. Pojawiają się opinie, że tamtejsi demonstranci, którzy dotychczas protestowali w sposób pokojowy, mogą teraz zdecydować się na zbrojne powstanie.

W USA panuje jednak przekonanie, że w odróżnieniu od Libii nie mogą oni liczyć na pomoc NATO.

Z Waszyngtonu Tomasz Zalewski (PAP)

tzal/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)