Dyrektor Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR) Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) Christian Strohal zaprzeczył w środę, jakoby decyzja o niemonitorowaniu wyborów w Rosji miała charakter polityczny.
Taką sugestię wysunął w poniedziałek szef rosyjskiej Centralnej Komisji Wyborczej (CKW) Władimir Czurow. Dodał też, że za decyzją OBWE mogą stać Stany Zjednoczone.
"Myślę, że polityczne są same wybory, a nie ich obserwowanie. Podróżuję do wielu krajów, wysłuchuję tam wielu ludzi, lecz nikt nie dawał mi instrukcji, poza wytycznymi Rady Ministerialnej OBWE" - powiedział Strohal.
Rada Ministerialna OBWE jest organem decyzyjnym i rządzącym organizacją. Na spotkaniu Rady w Madrycie w przyszłym tygodniu Rosja i inne kraje poradzieckie zamierzają lobbować za zreformowaniem misji obserwacyjnych. Zachodnie media pisały w październiku, że Moskwa kanałami dyplomatycznymi stara się ograniczyć działalność i uprawnienia międzynarodowych obserwatorów wyborów w Rosji oraz w sprzymierzonych z nią państwach byłego ZSRR.
Moskwa pozostaje w sporze z zawiadującym misjami OBWE warszawskim Biurem Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka od kiedy odwołało ono misję obserwacyjną na grudniowe wybory parlamentarne w Rosji, zarzucając jej władzom czynienie trudności i opóźnienia. (PAP)
jo/ mc/
6506 arch.