Seria odwiertów przeprowadzonych w portugalskim regionie Alentejo potwierdziła obecność złota. Władze Colt Resources, kanadyjskiej spółki poszukiwawczej zapewniają, że masowe wydobycie kruszca mogłoby ruszyć już w 2014 r.
Według przedstawicieli Colt Resources, zasobne w cenny metal obszary zlokalizowane są w okolicach miast Evora i Montemor-o-Novo. Przeprowadzone tam odwierty wykazały, że w Alentejo może znajdować się nawet 11 ton złota.
"Najbardziej zasobnym złożem wydaje się być obecnie Boa Fe, w pobliżu Evory, ok. 100 km na wschód od stolicy kraju. Jesteśmy pod wrażeniem pokaźnego potencjału tego źródła. Przypuszczamy, że pełne wydobycie kruszca stanie się tam możliwe już w 2014 r." - poinformował Nicolas Perrault, dyrektor wykonawczy spółki Colt Resources.
Seria odwiertów w Alentejo wykonywana była od listopada 2011 r. przez 7 sond głębinowych w ramach prac prowadzonych przez Kanadyjczyków z hiszpańską spółką Iberian Resources. Badania wykazały obecność złota już na niewielkiej głębokości na obszarze o powierzchni około 50 km2.
Jak dowiedziała się portugalska prasa, współpracą z Colt Resources w wydobyciu złota w Alentejo zainteresowany jest również duży australijski inwestor.
Szacuje się, że zakończenie pierwszej fazy odwiertów i przygotowanie terenu do masowego wydobycia będzie kosztować ponad 3 mln euro.
"Jesteśmy zadowoleni z faktu, że to właśnie w pobliżu naszego miasta znajdują się obfite złoża złota. Mam nadzieję, że uruchomienie eksploatacji kruszca pociągnie za sobą zwiększenie poziomu lokalnego zatrudnienia" - stwierdził Jose Oliveira, burmistrz Evory.
Rozpoczęcie eksploatacji złóż w regionie Alentejo będzie oznaczać wznowienie prac przy wydobyciu złota w Portugalii. Zostały one zakończone w 1992 r., w związku z badaniami wskazującymi na wyczerpanie się złóż w pięciu działających w tym kraju kopalniach. Te funkcjonowały głównie na północy Portugalii.
Zdaniem kanadyjskich ekspertów, Portugalia w dalszym ciągu jest zasobna w złoto. Szacuje się, że w ciągu dekady wartość eksportu tego kruszca może tam wynieść nawet 280 mln euro.
Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)
zat/ je/
