Ponad 200 strażaków, którzy pomagali ludności cywilnej i likwidowali skutki powodzi, jaka na przełomie czerwca i lipca nawiedziła południową Polskę, odebrało w poniedziałek w Warszawie awanse i odznaczenia.
Komendant główny PSP nadbryg. Wiesław Leśniakiewicz przypomniał, że między 23 czerwca a 10 lipca strażacy interweniowali prawie 20 tys. razy. "To jest prawie 10 procent interwencji w całym roku, jakie podejmuje straż pożarna" - powiedział Leśniakiewicz.
Wicepremier, szef MSWiA Grzegorz Schetyna i wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak podziękowali strażakom PSP i OSP za ich pracę podczas powodzi.
"Ważne jest żeby pomoc była szybka, żeby ludzie czuli się przy tym żywiole bezpiecznie i tą pierwszą rękę, rękę pomocy wyciągnęła straż pożarna. Razem byliście blisko ludzi" - mówił do strażaków Schetyna.
"Chcę w imieniu własnym i całej rzeszy ochotników podziękować za wielkie poświęcenie i zaangażowanie, bo w sytuacji kiedy przychodzi klęska żywiołowa, oprócz sprzętu najistotniejszym dla skutecznego działania jest wielka pasja i odwaga" - dodał Pawlak.
Strażacy otrzymali odznaki Zasłużony dla Ochrony Przeciwpożarowej. Są one nadawane osobom, które "wykazały ofiarność i odwagę w bezpośrednich działaniach ratowniczo-gaśniczych w czasie pożaru, klęski żywiołowej lub innego miejscowego zagrożenia". Odznaki (złotą, srebrną i brązową) nadaje minister spraw wewnętrznych i administracji na wniosek Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej.
Na obszarach objętych powodzią strażacy, policjanci oraz żołnierze skupili się na ostrzeganiu i ewakuacji ludności, wzmacnianiu wałów przeciwpowodziowych, wypompowywaniu wody z zalanych budynków oraz usuwaniu powalonych gałęzi i konarów drzew.
W wyniku powodzi najbardziej ucierpieli mieszkańcy województwa małopolskiego, podkarpackiego, dolnośląskiego, śląskiego i opolskiego. Na wypłatę zasiłków celowych dla powodzian przeznaczono jak dotąd ponad 30 mln zł. Dotyczy to ok. 7,8 tys. rodzin.(PAP)
gdy/ wkr/ woj/