Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ofiary wymiany ognia na azjatyckiej granicy

0
Podziel się:

Do incydentu doszło na granicy tajlandzko-kambodżańskiej. Zginęły dwie osoby.

Ofiary wymiany ognia na azjatyckiej granicy
(Money.pl/Tomasz Bonek)

*W wyniku ponad dwugodzinnej wymiany ognia, do której doszło w piątek na granicy tajlandzko-kambodżańskiej, zginęły co najmniej dwie osoby, a kilku żołnierzy zostało rannych - poinformowali przedstawiciele wojska oraz władz.*

Zginął jeden mieszkaniec pobliskiej wsi, leżącej po tajlandzkiej stronie granicy, a rannych zostało czterech żołnierzy tajlandzkich - powiedział rzecznik armii tego kraju Sansern Kaewkamnerd, oskarżając stronę kambodżańską o ostrzelanie żołnierzy.

_ - Nie mówimy, że było to zamierzone. Mogło to być nieporozumienie _ - ocenił Sansern. Dodał, że pojmanych zostało pięciu tajlandzkich żołnierzy.

Ze strony kambodżańskiej śmierć poniósł jeden żołnierz, a czterech zostało rannych - powiedział prywatnej telewizji Bayon kambodżański minister informacji Kieu Kanharith, według którego winę za incydent ponosi wojsko tajlandzkie, które wtargnęło na teren Kambodży. Żołnierze kambodżańscy oddali strzały ostrzegawcze, na co strona tajlandzka odpowiedziała ogniem.

Władze w Phnom Penh złożą skargę w Radzie Bezpieczeństwa ONZ w sprawie wtargnięcia żołnierzy tajlandzkich na teren Kambodży - poinformował minister spraw zagranicznych tego kraju Hor Namhong.

Walki rozpoczęły się około godz. 15 czasu lokalnego (godz. 9 czasu polskiego) w pobliżu spornego odcinka granicy niedaleko XI-wiecznej świątyni Praeh Vihear. Wymiana ognia trwała ponad dwie godziny.

Od 2008 roku w okolicy świątyni doszło do kilku potyczek między wojskami Tajlandii i Kambodży. Obie strony zajęły pozycje wokół spornego wzgórza, na którym znajduje się świątynia.

Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości ONZ przyznał świątynię Kambodży w 1962 roku, jednak nigdy w jasny sposób nie określono, do kogo należy teren wokół niej.

Do zaostrzenia sporu doszło gdy Bangkok najpierw poparł, a następnie odrzucił propozycję Phnom Penh, aby świątynię wpisać na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Czytaj w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)