W pożarach w Hiszpanii spłonęło od początku tygodnia ponad 9 tys. hektarów lasów, głównie w Aragonii i Katalonii na północnym wschodzie kraju.
Ponad 8 tys. hektarów spłonęło w Aragonii. W całym regionie ewakuowano ponad 1500 osób. Według informacji miejscowych władz, podanych w czwartek rano, wciąż nie opanowano sześciu pożarów w prowincji Teruel w na południu regionu. Nad ich ugaszeniem pracuje ponad 500 strażaków i pracowników sił bezpieczeństwa.
_ - Przyczyną pożarów były najprawdopodobniej gwałtowne burze z piorunami, które nawiedziły Aragonię we wtorek _ - napisano w oświadczeniu miejscowego rządu. Prognozy na czwartek są wciąż niekorzystne - zapowiadane są silne wiatry.
W gminie Horta de Sant Joan w południowej Katalonii w walce z ogniem zginęło we wtorek czterech strażaków, a dwóch zostało ciężko rannych.
Pożary spowodowały zawieszenie kursowania szybkich pociągów AVE pomiędzy Madrytem i Barceloną przez Saragossę. W czwartek rano przywrócono ruch kolejowy na trasie Barcelona-Saragossa. Kursy do Madrytu wciąż są zawieszone.
Pomniejsze pożary wybuchły również w regionach Nawarry, Kastylii-La Manchy, Walencji i w Kraju Basków. Tegoroczne pożary są względnie łagodne. W 2005 roku spłonęło 155 tys. hektarów roślinności, a w roku 2006 - 188 tys. hektarów.
Pięć groźnych pożarów wybuchło też w zachodniej części Sardynii, gdzie od wielu dni panują dotkliwe upały.
Najtrudniejsza sytuacja panuje w rejonie prowincji Sassari, Nuoro i Oristano. Walkę z żywiołem utrudnia wiejący nad wyspą gorący silny wiatr-sirocco.
Największe kłopoty z opanowaniem pożarów strażacy mają w rejonie miejscowości Bonorva i Giave koło Sassari, gdzie płomienie zagrażają domostwom i gospodarstwom rolnym.