Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ok. 500 osób demonstrowało przed ambasadą Ukrainy w Warszawie

0
Podziel się:

Około 500 osób - Ukraińców mieszkających w Polsce, a także Polaków -
zebrało się w środę wieczorem przed ambasadą Ukrainy w Warszawie, aby wyrazić solidarność z
demokratyczną opozycją w tym kraju.

Około 500 osób - Ukraińców mieszkających w Polsce, a także Polaków - zebrało się w środę wieczorem przed ambasadą Ukrainy w Warszawie, aby wyrazić solidarność z demokratyczną opozycją w tym kraju.

Podczas demonstracji przedstawiono list otwarty do władz RP, którego sygnatariusze domagają się wprowadzenia sankcji wobec winnych przemocy, jaka ma miejsce w Kijowie i innych ukraińskich miastach.

Grupa obywateli polskich skierowała list do prezydenta Bronisława Komorowskiego, marszałków Sejmu Ewy Kopacz i Senatu Bogdana Borusewicza oraz premiera Donalda Tuska.

Jeden z sygnatariuszy listu Andrzej Urbanik zaznaczył, że jest on napisany w bardzo szczególnym dniu: w czwartek odbyła się debata w polskim parlamencie, podczas której różne stronnictwa polityczne pokazały jedność w sprawie Ukrainy.

W liście podkreślono, że od trzech miesięcy obywatele Ukrainy w centrum Kijowa, na Majdanie Niezależności, "protestują przeciwko zbrodniczym działaniom władzy, która stosując brutalną przemoc i manipulacje zanegowała podstawowe prawa obywatelskie i polityczne".

"Ekipa Wiktora Janukowycza, Partia Regionów i komuniści z całą premedytacją doprowadzili do zaostrzenia konfliktu najpierw na pokojowy protest reagując wprowadzeniem drakońskich ustaw sankcjonujących dyktaturę, następnie doprowadzając do przemocy na ulicach ukraińskich miast. Od wczoraj na Ukrainie znowu leje się krew" - napisano w liście.

Jego sygnatariusze z całą stanowczością domagają się "wprowadzenia w trybie natychmiastowym sankcji personalnych wobec winnych zbrodni na Ukrainie". "W świecie, w którym prawa człowieka do wolności, sprawiedliwości i nadziei są fundamentem ładu politycznego i społecznego, nie może być zgody na bezkarność i ich deptanie" - napisali autorzy listu. "Nasza pomoc będzie znakiem Obywatelskiej Solidarności - ze wszystkimi, którzy walczą na Majdanie Niezależności i na majdanach wielu miast Ukrainy - że ich walka o wolność i przyszłość jest nam bliska i zostanie uwieńczona sukcesem" - oceniono.

"Dzisiaj Majdanem Niepodległości staje się cała Ukraina, a solidarnie z nią stajemy my wszyscy, dla których wolność jest wartością podstawową" - napisano w liście sygnowanym przez m.in. Zbigniewa Bujaka, Zofię Romaszewską, Czesława Bieleckiego, Bogdana Lisa, Agnieszkę Romaszewską-Guzy, Mirosława Chojeckiego, Danutę Kuroń, Władysława Frasyniuka.

Eurodeputowany Paweł Kowal powiedział podczas demonstracji, że trzeba domagać się wszystkiego, co możliwe od polskiego rządu, od Unii Europejskiej. Jego zdaniem, trzeba odpowiedzieć Ukraińcom, którzy stracili bliskich, tym, którzy kilka miesięcy stali na Majdanie.

"Musimy mieć dla nich coś więcej niż słowa współczucia, musimy mieć dzisiaj dla Ukrainy nasz konkretny czyn. A nasz konkretny czyn, to zrobić wszystko, żeby już nikt nie zginął, nasz czyn to zaproponowanie dużego planu dla Ukrainy, nasz czyn to powiedzenie całej Europie: +koniec z wizami dla Ukrainy+" - mówił Kowal.

Protestujący trzymali flagi Ukrainy i transparent w kolorze niebiesko-żółtym z napisem "Wsparcie polskich serc owocuje wdzięcznością Ukrainy". Pod ambasadą Ukrainy ułożono wielkie serce z płonących zniczy.

Obecni na demonstracji przedstawiciele polskiej sekcji Amnesty International zapowiedzieli, że 22 lutego w lokalu PAŃSTWOMIASTO w Warszawie (Andersa 29) odbędzie się Maraton Pisania Listów w obronie pokojowych demonstrantów na Ukrainie. Podczas akcji każdy będzie mógł zaprotestować przeciwko przemocy milicji i łamaniu podstawowych praw człowieka na Ukrainie. Amnesty International zachęca do napisania listu, który będzie sprzeciwem wobec arogancji ukraińskich władz i podpisania petycji do prezydenta Janukowycza. (PAP)

aszw/ par/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)