Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ok. godz. 20 w Senacie głosowanie noweli ustawy refundacyjnej

0
Podziel się:

#
dochodzi m.in. informacja o głosowaniu
#

# dochodzi m.in. informacja o głosowaniu #

19.01. Warszawa (PAP) - Około godz. 20 w czwartek senatorowie zdecydują, czy przyjąć bez poprawek nowelę ustawy refundacyjnej. Podczas debaty minister zdrowia deklarował, że rząd chce stworzyć przejrzysty system kontroli dotyczący wydawania środków publicznych na finansowanie leków.

Jeżeli nowela zostanie przyjęta bez poprawek, wówczas trafi do podpisu prezydenta.

Podczas prac komisji zdrowia senatorowie PiS zgłosili do nowelizacji ustawy refundacyjnej kilka poprawek, które dotyczyły m.in. postulatów środowiska aptekarskiego, jednak komisja nie zarekomendowała ich Senatowi. Jedna z nich realizowała postulat aptekarzy, by doprecyzować w ustawie refundacyjnej, w których przypadkach apteka zwracałaby koszty nienależnej refundacji. Ostatecznie poprawki zostały zgłoszone jako wnioski mniejszości. W opinii biura legislacyjnego wykraczały one poza zakres merytoryczny nowelizacji ustawy.

Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz mówił w czwartek w Senacie, że nie można zgodzić się na całkowite usunięcie z ustawy zapisów umożliwiających karanie aptekarzy za niewłaściwą refundację. Przypomniał, że NFZ wydaje rocznie na finansowanie leków 9 mld zł. "Płatnik powinien mieć narzędzia kontroli" - powiedział. Dodał, że bez artykułu, którego usunięcia domagają się aptekarze, prowadzenie kontroli zostałoby uniemożliwione.

Arłukowicz zapowiedział także, że resort zdrowia w aktach wykonawczych (rozporządzeniach) doprecyzuje zasady kontroli. "System kontrolny ma być przejrzysty" - podkreślił. Jak mówił, rozporządzenia zostaną opracowane w porozumieniu ze środowiskiem aptekarskim i lekarskim. Minister zaznaczył, że resort zdrowia chce ułatwić życie aptekarzom i lekarzom, ale zachowując jednocześnie mechanizmy kontrolne.

Arłukowicz podkreślił, że nowe przepisy m.in. umożliwiają aptekarzom odwołanie od decyzji kontrolera NFZ. Jak mówił minister, do tej pory, szczególnie w mniejszych miejscowościach, "kontroler mógł nałożyć karę i właściwie zerwać umowę, apteka przestawała funkcjonować".

Arłukowicz przypomniał również, że nowela upraszcza zasady tzw. importu celowego, czyli sprowadzania dla konkretnych pacjentów leków niezarejestrowanych w Polsce. Dodał, że nowe przepisy umożliwiają ministrowi zdrowia wprowadzenie na listę refundacyjną leków stosowanych poza wskazaniami rejestracyjnymi.

Minister zwracał uwagę na konieczność pilnego uchwalenia noweli. "Wydaje się niezwykle potrzebne, by uchwalić ją jak najszybciej, dlatego że zbliża się termin nowego obwieszczenia nowej listy refundacyjnej, na której powinny znaleźć się nowe leki, ale także leki te, które potrzebne są lekarzowi i pacjentowi przede wszystkim, a które znajdują się poza wskazaniami rejestracyjnymi" - wyjaśnił Arłukowicz.

W trawającej prawie cztery godziny debacie senator Michał Seweryński (PiS) pytał m.in. o to, jak szybko powstanie elektroniczny system pozwalający zweryfikować uprawnienia pacjenta. Arłukowicz zapewnił, że są już przygotowane rozwiązania ustawowe i wyraził nadzieję, że Centralny Wykaz Ubezpieczonych uda się przygotować rzetelnie i szybko, ponieważ jest on w Polsce potrzebny.

Natomiast pytany przez senator Helenę Hatkę (PO) o to, kiedy resort przygotuje rozporządzenie dotyczące zasad kontroli NFZ, poinformował, że prace "trwają cały czas" i zachęcił środowisko aptekarzy i lekarzy do udziału w tych pracach. Senator Aleksander Pociej(PO) pytał, czy nie można uszczegółowić w ustawie refundacyjnej przypadków karania aptekarzy za błędną realizację recepty, tak jak proponowało środowisko aptekarskie. "Nie wykluczam doprecyzowania" - odparł Arłukowicz, jednak dodał, że takie uszczegółowienia najlepiej zrobić na poziomie rozporządzeń.

Senatorowie w swoich wystąpieniach głównie odnosili się do uchwalonej w ubiegłym roku ustawy refundacyjnej, a nie obecnie rozpatrywanej przez Senat - jej nowelizacji. Marek Borowski (niezależny) podkreślał, że w przepisach o karach dla lekarzy zabrakło procedur odwoławczych, były za to nieprecyzyjne określenia, np. mówiące o karaniu za "utrudnianie kontroli". "Uważam, że to był bezpośredni wpływ NFZ, który sobie ułatwiał pracę. (...) To jest typowy przypadek, w którym prawo jest konstruowane w interesie instytucji, a nie obywatela" - powiedział Borowski.

Podobnie ustawę ocenił Leszek Czarnobaj (PO). "Jeżeli urzędnik tworzy projekt ustawy ze swojego punktu widzenia, to będzie ustawa zawsze urzędnicza. Nie mam nic przeciwko urzędnikom, ale to nie może być główny twórca ustawy, która ma być dobra dla pacjenta" - zaznaczył.

Dorota Czudowska z PiS oceniła, że problemów z ustawą byłoby dużo mniej, gdyby lista leków refundowanych nie była opublikowana przed wigilią, tylko wcześniej. Wtórował jej Stanisław Karczewski (PiS). Dodawał, że nie chce nazywać nowelizowanej ustawy bublem. "Uważamy ją za potrzebną (...), natomiast popełniono wiele pomyłek przy jej uchwalaniu i bardzo się cieszę, że niektóre z tych pomyłek w tej chwili likwidujemy" - mówił Karczewski.

"To jest pierwsza ustawa, która kosztowała rządzących sporo punktów i słusznie" - mówił Bogdan Pęk (PiS). Dodał, że nie zazdrości Arłukowiczowi, że "musi posprzątać" po swojej poprzedniczce Ewie Kopacz.

Wiceprzewodnicząca senackiej komisji zdrowia prof. Alicja Chybicka (PO) przekonywała, że wielu pacjentów czeka na jak najszybsze znowelizowanie ustawy refundacyjnej, a jej procedowanie jest "szalenie pilne". Dodała, że chodzi m.in. o refundację leków decyzją ministra zdrowia w przypadkach stosowania ich poza zarejestrowanymi wskazaniami. Według Chybickiej, tworzy to możliwość wstawienia na listę leków w sposób kontrolowany.

Przyznała, że ustawa ma jeszcze niedoskonałości i będzie można po pewnym czasie ponownie ją znowelizować. Chybicka przypomniała, że senacka komisja zdrowia rekomenduje przegłosowanie ustawy bez dodatkowych poprawek.

Z kolei Waldemar Kraska (PiS), prezentując poprawki zgłoszone podczas komisji jako wnioski mniejszości, które m.in. wyliczają sytuacje, w których na farmaceutę może zostać nałożona kara, podkreślał, że "chodzi o to, żeby aptekarze nie byli karani np. za brak przecinka na recepcie". Ocenił, że przyjęcie tych poprawek doprowadzi do unormowania sytuacji w służbie zdrowia. Kraska zaznaczył, że senatorowie jego klubu nie są przeciwni głównym założeniom ustawy refundacyjnej.

Uchwalona przez Sejm nowela usunęła z ustawy refundacyjnej ustęp 8 art. 48. Przewidywał on, że jeśli lekarz błędnie wypisze receptę, będzie zobowiązany do zwrotu kwoty nienależnej refundacji wraz z odsetkami. Chodzi o przypadki wypisania recepty np. nieuzasadnionej względami medycznymi lub niezgodnej z listą leków refundowanych, a także niezgodnie z uprawnieniami pacjenta. Lekarze, którzy do chwili wejścia w życie nowych przepisów wystawili taką receptę, będą objęci abolicją.

Sejm przychylił się także do części postulatów NRA. Farmaceuci, którzy do dnia wejścia w życie noweli ustawy refundacyjnej zrealizują niewłaściwie wypisane recepty, nie będą ponosili za to odpowiedzialności. Posłowie nie spełnili jednak najważniejszego oczekiwania NRA i nie wykreślili z ustawy refundacyjnej przepisów zakładających odpowiedzialność finansową aptekarzy za realizację błędnie wypisanych recept.

Jednak - zgodnie z nowelą - zyskali oni możliwość wnoszenia zażaleń od decyzji kontrolerów NFZ do dyrektorów oddziałów wojewódzkich; jeśli zażalenie nie zostanie uwzględnione, aptekarz będzie mógł odwołać się do prezesa NFZ. (PAP)

bpi/ ral/ itm/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)