Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Olechowski: partie polityczne zagrażają samorządom lokalnym

0
Podziel się:

Niezależny kandydat na prezydenta Andrzej Olechowski powiedział w piątek w
Gdańsku, że partie polityczne zagrażają niezależności samorządów. Jego zdaniem, samorządowcy
powinni koncentrować się na lokalnych sprawach, a nie słuchać wytycznych swoich partii.

Niezależny kandydat na prezydenta Andrzej Olechowski powiedział w piątek w Gdańsku, że partie polityczne zagrażają niezależności samorządów. Jego zdaniem, samorządowcy powinni koncentrować się na lokalnych sprawach, a nie słuchać wytycznych swoich partii.

Olechowski oświadczył podczas briefingu pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców, że "nie chce widzieć partii politycznych w samorządach lokalnych, bo centralizują decyzje". Dodał, że jeśli zostanie prezydentem, to wniesie projekt ustawy o jednomandatowych okręgach wyborczych w wyborach do samorządów. "Dzisiaj chciałbym też skierować pytanie do moich konkurentów, czy taki projekt też by wnieśli" - powiedział. Przypomniał, że "21 lat temu zaczęliśmy budować demokrację". "Dbać o demokrację trzeba zawsze, rozwija nam się nieźle, ale są problemy" - powiedział. Jego zdaniem, "dziś takim delikatnym momentem jest bardzo silna ekspansja partii politycznych na całość przestrzeni publicznej". Zaznaczył, że "nie ma nic przeciwko partiom politycznym, bo to są instytucje wartościowe, potrzebne, filary demokracji, ale nie powinno ich być w samorządach lokalnych". Powiedział, że podobnie jak Lech Wałęsa uważa, że przegrana Jarosława Kaczyńskiego w wyborach "będzie oznaczała kłopoty dla Polski". Jego zdaniem, wygrana jednej ze
stron w tej "zimnej wojnie Polaków" nie zakończy tej zimnej wojny, a - wprost przeciwnie - ją jeszcze podgrzeje. "I stąd ja się od samego początku stawiłem w tych wyborach jako alternatywa, ponieważ wygrana innej osoby niż jednej z tych dwóch (Komorowskiego lub Kaczyńskiego - PAP) nie będzie przegraną dla nikogo (...) z tego plebiscytu nic dobrego w Polsce nie wyniknie a kolejne pięć lat będzie gorsze niż mogłyby być" - mówił. Przyznał, że powrót IV RP nie byłby dobrą sprawą dla Polski. Zaznaczył, że w IV RP najbardziej go niepokoiło "wynoszenie interesu państwa ponad interes człowieka, pokazywanie, jak mały jest człowiek w porównaniu z wielkim państwem". Odpowiadając na pytanie, jaki wynik w wyborach by go satysfakcjonował, powiedział, że "polityk jak rolnik, dziś sieje, a zbiera za jakiś czas". Zaznaczył, że satysfakcjonującym dla niego wynikiem będzie zgromadzenie pewnej liczby ludzi, która będzie chciała podążyć "tą koleiną, w której dalej będziemy wyjaśniać i przekonywać Polaków, że nie powinni w swoich
wyborach politycznych kierować się lękami, sympatiami czy mgławicowymi hasłami, a tylko przyziemnym interesem materialnym". Pytany o swoją propozycję dla ludzi młodych, Olechowski powiedział, że "wysoki wzrost gospodarczy jest jedyną i podstawową rzeczą, którą można dziś zrobić dla młodych ludzi". Uważa, że największym problemem młodych ludzi są dziś trudności z usamodzielnieniem się. "Nie zmieni się to, dopóki w Polsce nie będzie istotnego wzrostu gospodarczego, np. powyżej 5 proc., a nie na poziomie 1 czy 3 proc." - dodał. W piątek popołudniu Andrzej Olechowski na Długim Targu w Gdańsku podpisywał "Kontrakt dla Polski". (PAP) bls/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)