Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Olejniczak: kryzys powróci

0
Podziel się:

13.2. Warszawa (PAP) - Zdaniem szefa SLD Wojciecha Olejniczaka,
decyzja prezydenta Lecha Kaczyńskiego o nieskracaniu kadencji
Sejmu nie oznacza ostatecznego zażegnania kryzysu w polskiej
polityce. "Kryzys powróci" - ocenia szef Sojuszu.

13.2. Warszawa (PAP) - Zdaniem szefa SLD Wojciecha Olejniczaka, decyzja prezydenta Lecha Kaczyńskiego o nieskracaniu kadencji Sejmu nie oznacza ostatecznego zażegnania kryzysu w polskiej polityce. "Kryzys powróci" - ocenia szef Sojuszu.

Prezydent Lech Kaczyński zdecydował w poniedziałek, że nie skróci kadencji parlamentu. O swojej decyzji poinformował wieczorem w telewizyjnym wystąpieniu. "W związku z tym, że został podpisany pakt stabilizacyjny nie widzę przesłanek do skrócenia kadencji Sejmu" - powiedział prezydent. Wcześniej pojawiły się informacje, że prezydent jest bliski podjęcia decyzji o rozwiązaniu parlamentu.

Po tych doniesieniach sygnatariusze paktu stabilizacyjnego - Jarosław Kaczyński (PiS), Andrzej Lepper (Samoobrona) i Roman Giertych (LPR) podpisali protokół dodatkowy do umowy stabilizacyjnej. Przewiduje on, że także poprawki do projektów ustaw mogą być zgłaszane tylko za zgodą wszystkich uczestników paktu.

Według Olejniczaka, kryzys w polskiej polityce powróci. "Jak znamy trochę Andrzeja Leppera, to teraz ze zdwojoną siłą uderzy w Jarosława Kaczyńskiego, tylko czekać kiedy" - ocenił.

"Jak Andrzej Lepper mówi, że będzie posłuszny i że będzie bezwzględnie popierał rząd, to albo odchodzi od własnego programu, postradał zmysły lub mówi tak, by jutro zrobić co innego" - uważa Olejniczak. Według szefa SLD, dwa ugrupowania (LPR i Samoobrona) wycofały się ze wszystkich roszczeń i żądań i "mamy dalszą część paktu stabilizacyjnego"

Z kolei szef klubu Sojuszu Jerzy Szmajdziński ocenił, że w poniedziałek oba ugrupowania: Samoobrona i LPR zostały upokorzone przez PiS.(PAP)

hgt/ mok/ la/

kryzys
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)