Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Olejniczak o rządzie J.Kaczyńskiego: sto dni bałaganu i sporów

0
Podziel się:

Szef SLD Wojciech Olejniczak ocenił, że sto
dni działalności gabinetu Jarosława Kaczyńskiego "stało pod
znakiem zamieszania, bałaganu i ciągłych sporów". "Pokazało, że
PiS nie zamierza realizować swojego programu z kampanii wyborczej"
- powiedział w piątek Olejniczak.

Szef SLD Wojciech Olejniczak ocenił, że sto dni działalności gabinetu Jarosława Kaczyńskiego "stało pod znakiem zamieszania, bałaganu i ciągłych sporów". "Pokazało, że PiS nie zamierza realizować swojego programu z kampanii wyborczej" - powiedział w piątek Olejniczak.

Zdaniem lidera Sojuszu, rząd niesłusznie przypisuje sobie zasługi za wysoki wzrost gospodarczy, spadające bezrobocie i coraz lepsze wykorzystanie środków unijnych, ponieważ są one zasługą poprzedniej ekipy.

"Wnioski na fundusze unijne zostały złożone w ubiegłych latach - wiadomo, że płatności będą przypadały na rok 2006 czy 2007" - mówił szef SLD. Jego zdaniem, rząd J.Kaczyńskiego będzie można rozliczać dopiero z wykorzystania funduszy w latach 2007-2012.

"Mówienie o tym, że wzrost gospodarczy to zasługa tej ekipy, jest niepoważne - czterokrotnie zmienił się minister finansów. To, że coś nie zostało zepsute, to jeszcze nie powód do radości" - zaznaczył Olejniczak.

Pytany, jak ocenia postępy PiS w walce z korupcją, polityk przywołał sprawę śledztwa w sprawie nieprawidłowości, do jakich miało dochodzić przy ubezpieczaniu majątku elektrowni Opole. W związku z tą sprawą w czwartek rano zatrzymana została przez funkcjonariuszy CBŚ b.posłanka SLD Aleksandra Jakubowska. Postawiono jej trzy zarzuty przyjęcia korzyści majątkowych.

Olejniczak przypomniał, że śledztwo w tej sprawie prowadzi od grudnia 2004 r. Prokuratura Okręgowa w Opolu. "Dobrze, że te działania są kontynuowane z taką stanowczością, co do tego nie mam wątpliwości. Liczymy natomiast, że sprawy wobec wszystkich osób będą prowadzone z równą miarą" - zaznaczył.

Z kolei szef SdPl Marek Borowski skrytykował budżet państwa na przyszły rok. Ocenił, że "ponad granicę przyzwoitości" przeszacowano w nim dochody. Budżet taki - mówił - może utrzymać 30 miliardową kotwicę jedynie na papierze, a dodatkowo zmusi rząd do dramatycznych cięć w wydatkach lub do podwyżek podatków, np akcyzy.

Jego zdaniem, zaufanie społeczne do PiS już bardzo spadło i będzie dalej spadać. "Nie spadło zaufanie do sprawiedliwości i do prawa, ale spadło zaufanie do Prawa i Sprawiedliwości". Jedną z "desperackich prób" odzyskania tego zaufania nazwał piątkowy apel Kazimierza Marcinkiewicza o współpracę w kluczowych dziedzinach z Platformą Obywatelską, m.in. w Warszawie.

Wiceszef Partii Demokratycznej Marcin Święcicki wskazywał z kolei, że Polska ma nadal najniższe w Europie wskaźniki inwestycji w szkolnictwo wyższe i w badania. Wypomniał też, rządowi, że mimo zapowiedzi nie zreformował ustawy o planowaniu przestrzennym. (PAP)

laz/ par/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)