Rzecznik Interesu Publicznego Włodzimierz Olszewski uchylał się w piątek rano od odpowiedzi na pytania o wniosek do Sądu Lustracyjnego kwestionujący oświadczenie lustracyjne wicepremier Zyty Gilowskiej. W TVP3 oświadczył, że wniosku nie złożył i póki to się nie zmieni, sprawy formalnie nie ma.
Piątkowa "Gazeta Wyborcza" podała, że sędzia Olszewski ma złożyć taki wniosek, co może skończyć się dymisją minister finansów. Dziennik pisze też o naciskach na Olszewskiego "od samego premiera", by Gilowskiej nie lustrować. Sama Gilowska sprawy dotąd nie skomentowała, resort finansów zapowiedział jej konferencję prasową na piątkowe południe.
Olszewski pytany w piątek w TVP3 o wniosek do Sądu Lustracyjnego w sprawie Gilowskiej odparł, że "dopóki czynność nie zostanie dokonana, nie ma jej i nie ma sprawy". "Nie widzę powodu, by wypowiadać się na temat wniosku, który nie został złożony" - dodał.
Spytany, czy rozmawiał z premierem w sprawie lustracji Gilowskiej Olszewski odpowiedział jedynie: "nie zaprzeczam".
Na godz. 12 zaplanowana jest konferencja prasowa Gilowskiej w sprawie oświadczenia lustracyjnego.(PAP)
wkt/ pz/