W Alei Gwiazd olsztyńskiego teatru im. Stefana Jaracza, wśród wykonanych z kamienia postumentów najwybitniejszych postaci, stanął w środę kartonowy pomnik odwołanego niedawno zastępcy dyrektora teatru i reżysera Andrzeja Fabisiaka.
"Pomnik" Fabisiaka jest wykonany z kartonu, jego kształt przypomina inne stojące w Alei Gwiazd pomniki - jest tylko nieco jaśniejszy od kamiennych oryginałów, które poświęcone są m.in. żyjącym aktorom olsztyńskiego "Jaracza": Stefanowi Burczykowi, czy Arturowi Sterance.
"Sądzę, że to jakaś forma happeningu, która ma mnie zaliczyć w poczet +gwiazd+. Ale ja się gwiazdą nie czuję. Może ktoś chciał w ten sposób rozładować jakieś napięcie wokół mnie" - powiedział PAP Fabisiak, który kilka tygodni temu, po 23 latach, stracił stanowisko wicedyrektora olsztyńskiego teatru im. Stefana Jaracza. Fabisiaka odwołał z pełnionej funkcji dyrektor olsztyńskiego teatru Janusz Kijowski nie podając dokładnych powodów swojej decyzji. W lokalnych mediach pytany o powody tej decyzji Kijowski mówił m.in., że po dziesięciu latach szefowania teatrowi w Olsztynie nauczył się kierowania placówką i dlatego uznał, że poradzi sobie bez Fabisiaka.
"Nic nie wiem o kartonowym postumencie dla pana Fabisiaka, nie mam ochoty wnikać, kto i po co to zrobił" - powiedział we środę PAP Kijowski.
Odwołanie Fabisiaka z pełnionej funkcji wywołało w Olsztynie falę dyskusji, oburzenie tym faktem na ostatniej sesji rady miasta wyrazili m.in. radni PiS.
Po odwołaniu Fabisiak bez powodzenia startował w konkursie na stanowisko dyrektora elbląskiego teatru, obecnie pracuje w olsztyńskim Jaraczu na stanowisku kierownika działu nauczania w studium aktorskim działającym przy teatrze. (PAP)
jwo/ mhr/
