Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Olsztyn: Protest przeciw decyzji ws. opracowania mapy farm wiatrowych

0
Podziel się:

Przedstawiciele koalicji Bezpieczna Energia pikietowali we wtorek urząd
marszałkowski w Olsztynie. Protest wywołała informacja o tym, że urząd powierzył opracowanie mapy
obszarów farm wiatrowych firmie, która może być powiązana ze spółką stawiającą wiatraki.

Przedstawiciele koalicji Bezpieczna Energia pikietowali we wtorek urząd marszałkowski w Olsztynie. Protest wywołała informacja o tym, że urząd powierzył opracowanie mapy obszarów farm wiatrowych firmie, która może być powiązana ze spółką stawiającą wiatraki.

Organizator pikiety, artysta i performer Jacek Adamas ze stowarzyszenia "Kochajmy Warmię", które należy do koalicji Bezpieczna Energia, powiedział PAP, że władze regionu oszukują mieszkańców w kwestiach związanych z lokowaniem farm wiatrowych.

"Z jednej strony mówią, że są przeciwni energetyce wiatrowej w postaci dużych farm, a z drugiej zlecili opracowanie mapy reglamentowania regionów pod budowę farm wiatrowych firmie, która zajmuje się stawianiem wiatraków" - powiedział PAP Adamas. Jego zdaniem "wyczerpała się możliwość rozmawiania z urzędnikami". Zapowiedział, że teraz działacze stowarzyszeń, które sprzeciwiają się budowie farm wiatrowych "przejdą do bardziej radykalnych działań". Mówił, że jednym z nich może być okupowanie urzędu marszałkowskiego.

Razem z ekologami we wtorek pikietowali również działacze Solidarności oraz Solidarnej Polski. Pierwszy raz w tak wyraźny sposób działacze związkowi i politycy uczestniczyli w proteście przeciw stawianiu w regionie farm wiatrowych. Adamas zapowiedział, że rozważa "robienie następnych pikiet np. z Solidarnością".

Pikietujący przynieśli ze sobą baner, na którym przedstawiono śmigła wiatraków jako banany. Tłumaczono, że symbolizuje to republikę bananową, jaką jest region w związku z lokowaniem farm wiatrowych.

Mapę obszarów ze wskazanymi w woj. warmińsko-mazurskim terenami, na których będzie możliwe lokowanie dużych farm wiatrowych, na zlecenie samorządu województwa opracowuje Instytut OZE-Odnawialne Źródła Energii z Kielc. Umowę podpisano w lutym; mapa ma być gotowa w lipcu.

Działacze Bezpiecznej Energii podważają wiarygodność powstającego opracowania argumentując, że firma OZE-Odnawialne Źródła Energii działa pod tym samym adresem, co firma Enerko Energy, która buduje w Polsce wiatraki.

Protest Bezpiecznej Energii poparli także we wtorek na konferencji prasowej radni województwa z PiS. "Złożymy do marszałka interpelację, w której będziemy się domagali wyjaśnień w sprawie zlecenia opracowania firmie, która ma wyraźny konflikt interesów w związany z tym, czy lokować i budować farmy wiatrowe, czy nie. Będziemy chcieli unieważnienia tego przetargu i zlecenie tego opracowania instytucji samorządu województwa lub specjalistom z miejscowego uniwersytetu" - mówił radny PiS Artur Chojecki.

Na konferencję PiS przyszedł - niezaproszony przez organizatorów - odpowiedzialny za energetykę wiatrową w regionie wicemarszałek Jarosław Słoma, który powiedział, że firmę OZE-Odnawialne Źródła Energii wyłoniono jako wykonawcę opracowania w drodze przetargu.

"Podczas przetargu nie pytaliśmy, jakie kto ma poglądy na temat energetyki wiatrowej, tylko patrzyliśmy na kompetencje firmy, cenę i zaplecze informatyczne, które pozwoli na opracowanie zlecenia" - podkreślił wicemarszałek Słoma. Dodał, że tego rodzaju zaplecza informatycznego nie ma np. wojewódzkie biuro planowania przestrzennego.

"To, co nam ta firma przygotuje będzie poddane konsultacjom społecznym" - zapowiedział Słoma i po raz kolejny powtórzył, że władze regionu są przeciwne niekontrolowanemu rozwojowi farm wiatrowych, a opowiadają się za biogazowniami, fotowoltaiką i budową małych, przydomowych wiatraków.

"Prawo jest takie, że to gminy decydują o lokowaniu u siebie farm wiatrowych, a uchwały czy decyzje zarządu województwa i sejmiku w tej sprawie nie są wiążące" - powiedział Słoma. Podkreślił, że "region nie ma korzyści z farm wiatrowych, bo stawiają je międzynarodowe koncerny" i dodał, że w jego ocenie duże wiatraki niszczą krajobraz.

Obecnie w woj. warmińsko-mazurskim stoi ponad 100 siłowni wiatrowych, ale inwestorzy chcą ustawić kolejnych 500-600 wiatraków.

Przedstawiciel firmy OZE-Odnawialne Źródła Energii w Kielcach potwierdził PAP, że opracowują mapę reglamentacji regionów pod energetykę wiatrową dla woj. warmińsko-mazurskiego, ale odmówił odpowiedzi na powiązania tej firmy z Enerko Energy. Z przedstawicielami zarządów tych firm PAP nie udało się we wtorek porozmawiać.(PAP)

jwo/ amac/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)