Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Olsztyn: Spadkobierca żąda odszkodowania za ziemię zostawioną na Warmii

0
Podziel się:

250 tys. zł odszkodowania od Skarbu Państwa domaga się Andreas S.
spadkobierca Warmiaków, którzy wyjechali na stałe do RFN, pozostawiając w Gietrzwałdzie
gospodarstwo rolne. Proces w tej sprawie rozpoczął się w poniedziałek przed sądem okręgowym w
Olsztynie.

250 tys. zł odszkodowania od Skarbu Państwa domaga się Andreas S. spadkobierca Warmiaków, którzy wyjechali na stałe do RFN, pozostawiając w Gietrzwałdzie gospodarstwo rolne. Proces w tej sprawie rozpoczął się w poniedziałek przed sądem okręgowym w Olsztynie.

Chodzi o 5,5 hektarowe gospodarstwo rolne, które po wyjeździe rodziny Warmiaków w 1976 roku przejął Skarb Państwa a od niego kupili je nowi właściciele. Andreas S. nie może starać się o zwrot nieruchomości, ponieważ chroni je rękojmia księgi wieczystej. Może ubiegać się jedynie o odszkodowanie od Skarbu Państwa, które jest równowartością pozostawionych działek rolnych.

Pełnomocnik Andreasa S. mec. Wojciech Wrzecionkowski powiedział w poniedziałek przed sądem, że żądana kwota odszkodowania wynika z szacunkowych wartości ziemi znajdujących się na terenie gminy Gietrzwałd. Sąd pytał pełnomocnika, czy rodzice Andreasa S. po wyjeździe do Niemiec otrzymali tam odszkodowanie za pozostawione w Polsce mienie.

Mec. Wrzecionkowski powiedział, że nic mu na ten temat nie wiadomo, jednak jak podkreślił, sprawa ewentualnego odszkodowania wypłaconego przez niemiecki urząd nie wiąże się ze sprawą odszkodowania, o jaką stara się spadkobierca przed polskim sądem.

"Państwo polskie zabrało nieruchomość i polskie państwo powinno wypłacić odszkodowanie, jeśli rodzina S. otrzymała odszkodowanie w Niemczech to sprawa niemieckiego państwa, czy będzie dochodzić zwrotu"- podkreślił mec. Wrzecionkowski.

Pełnomocnik Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa mec. Jakub Pędraś zakwestionował przed sądem wielkość pozostawionego przez Warmiaków gospodarstwa po wyjeździe do RFN. Jego zdaniem rodzina S. nie wykazała, że wskazywana w pozwie powierzchnia w całości należała do niej. Sąd odroczył rozprawę do 19 maja.

To jedna z kilku spraw dotycząca roszczeń dawnych mieszkańców Warmii i Mazur.

750 tys. zł odszkodowania żądają spadkobiercy dawnych właścicieli gospodarstwa rodzeństwo Fabek w Nagladach. 360 tys. zł domagają się od Skarbu Państwa Warmiacy Kokoshowie za 18 ha pozostawione w Mątkach koło Jonkowa. 180 tys. zł domaga się Mazur Dieter Lorenc za gospodarstwo w Warchałach koło Szczytna. Natomiast Karl F. domaga się kwoty 1,2 mln zł. Ma to być rekompensata za 41 ha gospodarstwa położone w Gadach w gminie Dywity i Barczewku w gminie Barczewo.

Najgłośniejszą sprawą o odzyskanie mienia była sprawa Mazurki Agnes Trawny, która kilka lat temu ubiegała się o zwrot gospodarstwa w Nartach koło Szczytna, należącego do Skarbu Państwa i zarządzanego przez Lasy Państwowe. Sądy - Rejonowy w Szczytnie i Okręgowy w Olsztynie - odmówiły jej zwrotu mienia, natomiast Sąd Najwyższy przyznał jej rację i nakazał zwrot gospodarstwa.

Dawni mieszkańcy, których gospodarstwa sprzedano nowym właścicielom, nie mają możliwości prawnej odzyskania nieruchomości. Mogą natomiast starać się o wypłatę odszkodowań ze strony Skarbu Państwa. (PAP)

ali/ pz/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)