Sekretarz Generalny ONZ Ban Ki Mun powiedział, że trzeba zrobić znacznie więcej by poprawić sytuację w Gazie, zniszczonej rok temu przez akcję militarną Izraela - pisze w niedzielę BBC w swym internetowym wydaniu.
Sekretarz Ban stwierdził, że mieszkańcom Gazy odmawia się "podstawowych ludzkich praw" i wezwał Izrael do zakończenia blokady, którą nazwał "nie do zaakceptowania" i "nieproduktywną".
W Gazie odbywają się wiece, mające upamiętnić rocznicę konfliktu z Izraelem, w którym zginęło 1400 Palestyńczyków.
W komunikacie zamieszczonym na stronach ONZ Ban napisał, że chociaż w ostatnim roku poziom przemocy w Gazie spadł, jednak między stronami konfliktu nie ma wciąż trwałego rozejmu, od czasu izraelskiej operacji pod kryptonimem Płynny Ołów (rozpoczętej przez wojsko 27 grudnia 2008 i wymierzonej głównie w Hamas - PAP).
Izraelska blokada wpuszcza do enklawy jedynie transporty z podstawową pomocą humanitarną, a to oznacza, że mieszkańcy Gazy nie mają dostępu do materiałów budowlanych, by móc naprawić swoje domy i infrastrukturę - pisze BBC.
Agencja ONZ ds. pomocy uchodźcom palestyńskim na Bliskim Wschodzie (UNRWA)poinformowała BBC, ze niewystarczający dostęp do czystej wody jest zagrożeniem dla zdrowia publicznego, a śmiertelność niemowląt wzrasta.
Sekretarz Ban napisał w swym wystąpieniu: "Poczucie beznadziejności dominuje pośród 1,5 mln Palestyńczyków w Gazie, spośród których połowa ma mniej niż 18 lat (...) Fundamentalnie inne podejście do kwestii Gazy jest pilne i konieczne".
Korespondenci BCC, obserwujący wiece z okazji rocznicy wybuchu konfliktu utrzymują, że w roku 2010 kolejne wybuchy niepokojów i agresji w Gazie są nieuniknione. (PAP)
fit/
int.
