Globalna solidarność musi być odpowiedzią na negatywne skutki globalizacji i nowy podział świata - na państwa coraz bogatsze i państwa skazane na biedę - zadeklarował prezydent Lech Kaczyński we wtorek w nowojorskiej siedzibie ONZ.
Zdaniem prezydenta, ta globalna solidarność powinna być "w wielkim skrócie" wspólnym przeciwstawianiem się powstawaniu nowych "żelaznych kurtyn" i "murów" - politycznych, ekonomicznych, cywilizacyjnych. Powinna także oznaczać poszanowanie godności każdego człowieka, jego niezbywalnego prawa do wolności.
Lech Kaczyński podkreślił, że solidarność to racjonalna walka z biedą, prowadzona poprzez stymulowanie szerokiego strumienia pomocy dla krajów najuboższych, poprzez należycie zaplanowane wsparcie ekonomiczne.
Prezydent powiedział, że społeczność międzynarodowa musi brać pod uwagę zjawisko globalizacji, które stało się wyzwaniem XXI wieku. "Globalizacja wyraźniej odsłoniła charakter i skalę problemów, z których wcześniej nie w pełni zdawaliśmy sobie sprawę" - podkreślił. (PAP)
eaw/ mc/ jra/