Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

OPEC nie zmieniła kwot produkcyjnych

0
Podziel się:

Organizacja Państw Eksportujących Ropę Naftową (OPEC), która
w nocy z środy na czwartek obradowała w Wiedniu, zgodnie z oczekiwaniami postanowiła utrzymać kwoty
produkcyjne na niezmienionym poziomie.

Organizacja Państw Eksportujących Ropę Naftową (OPEC), która w nocy z środy na czwartek obradowała w Wiedniu, zgodnie z oczekiwaniami postanowiła utrzymać kwoty produkcyjne na niezmienionym poziomie.

To już trzecie z rzędu posiedzenie naftowego kartelu, na którym 12 należących do niego krajów podjęło decyzję o utrzymaniu łącznej produkcji na poziomie niespełna 25 mln baryłek dziennie. Podażą "czarnego złota" po raz ostatni OPEC manipulował w ostatnich miesiącach 2008 r., aby zahamować trwającą o lipca przecenę na rynku surowcowym.

Za utrzymaniem kwot produkcyjnych przemawiał tym razem fakt, że wraz z oznakami słabnięcia recesji w światowej gospodarce cena ropy naftowej odbiła się z 32 dol. za baryłkę w grudniu, do około 75 dol. za baryłkę w sierpniu. Jak podkreślił w środę Ali al-Naimi, minister ds. ropy w odgrywającej centralną rolę w OPEC Arabii Saudyjskiej, taki poziom cen jest odpowiedni, zarówno z perspektywy producentów, jak i konsumentów.

Ministrowie krajów OPEC zgadzają się, że za wzrostem cen ropy naftowej kryje się stabilizacja koniunktury w światowej gospodarce. Jednocześnie zdają sobie sprawę, że zwyżka cen do poziomu z lipca ubiegłego roku, gdy płacono za baryłkę blisko 150 dol., mogłaby zahamować nieukorzenione wciąż ożywienie gospodarcze.

Zmniejszenie kwot produkcyjnych w tej sytuacji mogłoby się obrócić przeciwko OPEC, która odpowiada za około 35 proc. światowej produkcji ropy. "Stąpamy po bardzo cienkiej linie. Musimy być niezwykle ostrożni, aby nie stworzyć zagrożenia dla ożywienia" - oznajmił sekretarz generalny OPEC Abdullah Salem el-Badri.

Al-Naimi podkreślił też, że stosunkowo wysoki poziom zapasów ropy naftowej w światowej gospodarce nie wywiera obecnie ujemnej presji na ceny tego surowca, nie jest więc powodem do redukcji podaży przez OPEC.

Decyzja kartelu nie oznacza jednak, że podaż ropy pozostanie całkowicie niezmieniona. Zrzeszeni w nim eksporterzy ropy tylko w 70 proc. stosują się obecnie do ustalonych kwot produkcyjnych - zdaniem analityków, produkują około 26 mln baryłek ropy dziennie - podczas gdy jeszcze cztery miesiące temu respektowano je w 80 proc. W tej sytuacji OPEC może wpłynąć na ceny "czarnego złota" także nakłaniając państwa członkowskie do ściślejszego przestrzegania istniejących limitów.

Kolejne posiedzenie OPEC zaplanowano na 22 grudnia w Angoli.(PAP)

gsi/

4718208 4718301 4718294

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)