Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Opole: Odszkodowania za internowanie w stanie wojennym

0
Podziel się:

Sąd Okręgowy w Opolu przyznał w środę b.
opozycjonistom odszkodowania i zadośćuczynienia za internowanie w
stanie wojennym. Wnioskodawcy otrzymają od tysiąca do 15 tys. zł
za straty i krzywdy doznane podczas odosobnienia.

Sąd Okręgowy w Opolu przyznał w środę b. opozycjonistom odszkodowania i zadośćuczynienia za internowanie w stanie wojennym. Wnioskodawcy otrzymają od tysiąca do 15 tys. zł za straty i krzywdy doznane podczas odosobnienia.

Najmniej - tysiąc zł - otrzyma Marek Samborski, który w areszcie spędził 11 dni - od 13 grudnia do Wigilii. Był pierwszym przewodniczącym NZS w opolskiej Wyższej Szkole Pedagogicznej (obecnie Uniwersytet Opolski), ale w chwili zatrzymania skończył studia, podjął pracę i nie pełnił już tej funkcji. "Zatrzymali mnie, bo myśleli że internowali przewodniczącego NZS. Kiedy się zorientowali, to mnie zwolnili" - powiedział przed sądem.

Samborski domagał się maksymalnej kwoty - 25 tys. zł. Sąd przyznał mu zadośćuczynienie w kwocie tysiąca zł, uzasadniając, że przeliczenie ludzkiej krzywdy na pieniądze to zadanie "z góry skazane na pewne uproszczenia", a wyrok nie jest "materialną wyceną działalności wnioskodawcy, która z pewnością zasługuje na szacunek".

Prawie 15 tys. zł odszkodowania i zadośćuczynienia otrzyma Bogusław Krzyżak, w chwili zatrzymania przewodniczący "Solidarności" w jednym z zakładów w Międzyrzeczu (lubuskie). Mężczyzna w trakcie 74 dni internowania nie otrzymywał pensji. Po powrocie z ośrodka odosobnienia wypłacono mu wprawdzie wyrównanie, ale niższe od jego zarobków, a później stracił pracę. Sąd z tytułu odszkodowania za udokumentowane straty przyznał mu ponad 11 tys. zł, a jako zadośćuczynienie za doznane krzywdy prawie 3.5 tys. zł. Również w tym przypadku sędzia podkreślił, że nie jest możliwe ujęcie w fizyczne ramy krzywd wnioskodawcy i jego rodziny doznanych w wyniku internowania.

Najwięcej - 15 tys. zł tytułem zadośćuczynienia - otrzyma Zbigniew Bereszyński, który w odosobnieniu spędził 10 miesięcy. W chwili aresztowania pracował jako redaktor prasy związkowej, w tym samym czasie robił doktorat na Uniwersytecie Wrocławskim. Na skutek internowania musiał porzucić karierę naukową.

Wydając wyrok sąd podkreślił bardzo długi - niemal maksymalny - okres internowania i przyjął, że zadośćuczynienie będące rekompensatą za doznane przez wnioskodawcę krzywdy to kwota 1500 zł za każdy miesiąc internowania.

Bereszyński był zadowolony z wyroku. Zapowiedział, że przeznaczy pieniądze na dokończenie książki dokumentującej historię opolskiej "Solidarności" od momentu jej powstania, aż do czasów po obradach Okrągłego Stołu.

"To chyba wyraz jakiejś sprawiedliwości dziejowej, że książka o działalności, za którą szło się do więzienia jest finansowana z odszkodowania za taki pobyt. Z tych środków będzie można zrobić coś pożytecznego dla udokumentowania tamtych czasów" - powiedział PAP po rozprawie. (PAP)

jsz/ wkr/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)