Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Opole: Otwarto pierwsze w mieście hospicjum stacjonarne

0
Podziel się:

W Opolu otwarto pierwsze hospicjum stacjonarne. Placówka dysponuje 15.
łóżkami, wszystkie są już zajęte. W piątek hospicjum poświęcił biskup opolski, ks. Andrzej Czaja,
który spotkał się też z pacjentami ośrodka.

W Opolu otwarto pierwsze hospicjum stacjonarne. Placówka dysponuje 15. łóżkami, wszystkie są już zajęte. W piątek hospicjum poświęcił biskup opolski, ks. Andrzej Czaja, który spotkał się też z pacjentami ośrodka.

"Opole bardzo tego ośrodka potrzebowało. Cieszymy się i ufamy, że to nie będzie jedyny ośrodek tego typu, bo potrzeby są większe, To bardzo dobry początek dzieła, które się jeszcze rozwinie" - mówił podczas uroczystości bp Czaja.

Dodał, że pierwsze opolskie hospicjum stacjonarne to "dom szczególny". "Dom przygotowania na przejście. Nie możemy się bać tych słów, ponieważ będą tu raczej pacjenci, którzy będą się przygotowywać do przejścia na tamten świat" - zaznaczył biskup.

Hospicjum "Samarytanin" mieści się w nowym budynku i sąsiaduje z niepublicznym ZOZ specjalizującym się w diagnostyce, profilaktyce i leczeniu chorób nowotworowych. Twórcą hospicjum i przychodni jest onkolog i specjalista medycyny paliatywnej Cezary Juda, który starał się o utworzenie placówki od 2006 r.

"Początkowo opieka hospicyjna sprowadzała się jedynie do hospicjum domowego, gdzie pacjenci są w domach, pod opieką najbliższych, ale mają stały kontakt z pielęgniarką i lekarzem, którzy przychodzą na domowe wizyty. Uczą rodzinę jak pielęgnować chorego, jak podawać leki, jak zapobiegać odleżynom oraz dolegliwościom bólowym" - powiedział PAP Juda.

Pierwsze opolskie hospicjum stacjonarne rozpoczęło przyjmowanie pacjentów już w połowie sierpnia. "Już po tygodniu wszystkie łóżka zostały zapełnione i nie ma praktycznie dnia, aby ktoś nie dzwonił i nie pytał o miejsce w hospicjum. To pokazuje, jak wielkie są potrzeby" - zaznaczył onkolog.

Do hospicjum przyjmowane są osoby, u których zakończono leczenie onkologiczne, z wyniszczeniem nowotworowym, niedożywieniem, bardzo silnym bólem oraz chorzy w stanach terminalnych, (takich, których już nie da się wyleczyć).

"Przychodzi taki moment, gdy wiadomo już, że chorego nie da się wyleczyć, ale nie można pozostawić go bez pomocy. Trzeba usunąć ból, zlikwidować inne przykre dolegliwości, odpowiednio nawodnić, odżywić i zapewnić jak najlepszy komfort" - zaznaczyła w rozmowie z PAP wiceprezes Fundacji Onkologiczno-Hospicyjnej "Samarytanin", która pomaga pacjentom, Ewa Kosowska-Korniak.

Dodała, że w hospicjum jest także prowadzona codzienna rehabilitacja pacjentów. "Odpowiednia profilaktyka przeciwzakrzepowa, ćwiczenia oddechowe, masaże rehabilitacyjne oraz profilaktyka przeciwodleżynowa. Pacjenci mają wsparcie psychologa, stosują diety opracowane przez dietetyka. Mają także zapewnione wsparcie duchowe" - relacjonowała wiceprezes.(PAP)

jsz/ pz/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)