Ponad 140 polskich kombatantów odebrało we wtorek w Opolu medale "65 lat zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej 1941-1945". Odznaczenia wręczył konsul generalny Federacji Rosyjskiej w Poznaniu Władimir Tkaczow.
Na uroczystość było zaproszonych ponad 200 weteranów walk II wojny światowej. "Część z nich nie dojechała ze względu na stan zdrowia i inne sprawy losowe, w takim przypadku odznaczenia wyślemy pocztą" - zapowiedział Tkaczow.
Konsul podkreślił w rozmowie z PAP, że wprawdzie 65. rocznica zwycięstwa już minęła, ale osób do odznaczenia było bardzo dużo - tylko w obejmującym cztery województwa poznańskim okręgu konsularnym - ponad 2,2 tys. "Przyznanie medalu to długa procedura, bo każdorazowo zgodę musi wyrazić prezydent Rzeczypospolitej Polskiej. To długo trwa, bo wielu kombatantów żyje - i oby żyli jak najdłużej" - podkreślił.
Odznaczenie, ustanowione na mocy dekretu prezydenta Federacji Rosyjskiej w 2009 roku, nie daje polskim kombatantom wymiernych korzyści. "To raczej wyróżnienie honorowe, nie daje specjalnych przywilejów. Może je otrzymać każdy uczestnik Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Polskich kandydatów do medalu wskazują polskie organizacje kombatanckie" - wyjaśnił Tkaczow.
Dla odznaczonych medalami wtorkowa uroczystość była okazją do wspomnień. "Czuję się doceniony, tym bardziej, że to nie jedyny mój medal za walkę przeciwko faszyzmowi" - powiedział PAP po uroczystości Zdzisław Brzezicki, który walczył w oddziale partyzanckim na Wołyniu, na dzisiejszej Ukrainie. "Dubno, Równe, Krzemieniec, Radziwiłłów, Młynów - tamte strony. Tamte wołyńskie ścieżki i lasy przypominają mi się dzisiaj" - mówił wzruszony kombatant. (PAP)
jsz/ la/ gma/
