Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Opole: Sprawa szefowej związku pielęgniarek w regionie wróci na wokandę

0
Podziel się:

Sprawa szefowej opolskiego związku zawodowego pielęgniarek i położnych
oskarżonej o wyłudzenie ponad 2 tys. zł poprzez zawyżanie delegacji wróci na wokandę - zadecydował
w piątek Sąd Okręgowy w Opolu.

Sprawa szefowej opolskiego związku zawodowego pielęgniarek i położnych oskarżonej o wyłudzenie ponad 2 tys. zł poprzez zawyżanie delegacji wróci na wokandę - zadecydował w piątek Sąd Okręgowy w Opolu.

Sąd odwoławczy uchylił tym orzeczeniem wyrok z czerwca tego roku - wówczas sąd pierwszej instancji uniewinnił Krystynę Ciemniak od części zarzutów (w rozmowie z PAP zgodziła się na podawanie imienia i nazwiska). Ze względu na znikomą szkodliwość czyny i wcześniejszą niekaralność oskarżonej część zarzutów warunkowo umorzono. Sąd Rejonowy w Opolu zobowiązał też wtedy oskarżoną do zwrócenia nadwyżki pochodzącej z delegacji, czyli 1900 zł.

Szefowa opolskiego związku zawodowego pielęgniarek i położnych została oskarżona o wyłudzenie z Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Opolu kwoty ponad 2 tys. zł. poprzez podawanie w rozliczanych delegacjach liczby kilometrów większej, niż odległości między punktami pokonanej trasy.

Zarzuty dotyczyły różnych kwot - od 48 groszy w jednej z delegacji do prawie 190 zł w innym dokumencie. Miało do tego dochodzić w latach 2006-2009.

Oskarżona nie przyznawała się do zarzucanych jej czynów. Podkreślała, że delegacje były rozliczane prawidłowo, a zarząd Izby nigdy ich nie kwestionował. Wyjaśniła, że różnice w ilości przejechanych kilometrów biorą się np. z tego, że wyliczający kwoty śledczy nie wzięli pod uwagę objazdów albo tego, że pielęgniarka jeździła z innymi osobami, po które musiała zbaczać z trasy.

Opolski sąd okręgowy uznał w piątek m.in., że w uzasadnieniu czerwcowego wyroku nie wskazano np., na jakiej podstawie wyliczono przejechane kilometry i pobrane rzekomo nienależnie kwoty.

Uzasadniający piątkowe orzeczenie sędzia Waldemar Krawczyk powiedział, że wprawdzie sąd pierwszej instancji stwierdził, iż wziął pod uwagę wyliczenia przejechanych kilometrów zrobione na podstawie jednej z map internetowych i dodał na korzyść oskarżonej 5 proc., jednak sąd nie odniósł się do wyjaśnień oskarżonej o tym, że podczas służbowych wyjazdów np. zbaczała z trasy, by zabrać jeszcze inne osoby.

Prokuratorskie zarzuty i proces były pokłosiem śledztwa, które prowadził detektyw Krzysztof Rutkowski. W maju 2009 roku na zwołanej w Opolu konferencji prasowej ujawnił, że - według jego wiedzy - Ciemniak wyłudziła z opolskiej Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych kwotę kilkuset tysięcy zł.

Prokuratura odrzuciła większość zarzutów detektywa, uznała jednak, że sąd powinien zbadać kwestię wyłudzania delegacji. (PAP)

kat/ abr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)