Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Opole: Stypendia dla 76 doktorantów współpracujących z biznesem

0
Podziel się:

76 współpracujących z biznesem doktorantów opolskich uczelni publicznych
odebrało w piątek umowy na roczne stypendia samorządu woj. opolskiego. Mają one pomóc im prowadzić
badania. Projekt stypendialny ma m.in. wzmocnić innowacyjność opolskiej gospodarki.

76 współpracujących z biznesem doktorantów opolskich uczelni publicznych odebrało w piątek umowy na roczne stypendia samorządu woj. opolskiego. Mają one pomóc im prowadzić badania. Projekt stypendialny ma m.in. wzmocnić innowacyjność opolskiej gospodarki.

Wśród 76 stypendystów samorządu woj. opolskiego 42 to doktoranci Uniwersytetu Opolskiego, a 34 Politechniki Opolskiej. Wszyscy kształcą się na kierunkach matematyczno-przyrodniczych i technologicznych.

Każdy z nich przez pełny rok - od października tego roku do września 2014 r. - będzie dostawał po 3 tys. zł miesięcznie. Ma to być zachęta do intensywnej pracy badawczej i podejmowania tematyki badań, które będą mogły być wykorzystane w przemyśle czy konkretnym przedsiębiorstwie, z którym współpracują. Warunkiem otrzymania stypendium jest bowiem współpraca z firmą z branży, w jakiej stypendysta prowadzi badania.

Wsparcie dla doktorantów przyznane zostało w ramach projektu "Stypendia doktoranckie - inwestycja w kadrę naukową województwa opolskiego" realizowanego przez samorząd woj. opolskiego w partnerstwie z Uniwersytetem Opolskim oraz Politechniką Opolską. Wartość projektu, współfinansowanego z pieniędzy unijnych, to ponad 6,2 mln zł.

Kierownik projektu, z-ca dyrektora Departamentu Koordynacji Programów Operacyjnych w opolskim urzędzie marszałkowskim Agnieszka Okupniak tłumaczyła na piątkowej konferencji, na której wręczono umowy stypendialne, że głównym celem projektu jest wzrost innowacyjności gospodarki Opolszczyzny i wzmocnienie powiązań między uczelniami a przedsiębiorstwami.

Projekt realizowany jest od połowy 2012 roku. W poprzednim roku akademickim taka sama grupa - 76 doktorantów - dostawała już w jego ramach wsparcie. Na konferencji w piątek dwójka z nich opowiadała o efektach swoich badań i skutkach współpracy z opolskim biznesem.

Doktorant wydziału chemii Uniwersytetu Opolskiego Jarosław Janik, pracujący w firmie chemicznej MEXEO z Kędzierzyna-Koźla, swoją pracę badawczą poświęcił innowacyjnym katalizatorom, które mogą być wykorzystywane do produkcji tworzyw sztucznych. Dzięki jego badaniom, realizowanym również w ramach stypendium, oraz współpracy firmy MEXEO z Uniwersytetem Opolskim i grantowi, który udało się pozyskać uczelni i przedsiębiorstwu, firma testuje właśnie bardzo nowoczesny katalizator. Dr hab. Wiesław Hreczuch z MEXEO zapowiedział na konferencji w piątek, że ma on być wprowadzony do sprzedaży w przyszłym roku i prawdopodobnie stanie się jednym ze strategicznych kierunków rozwoju firmy. Już teraz przedsiębiorstwo ma bowiem zapytania o ten produkt od przedstawicieli branży chemicznej z kilku kontynentów.

"Dotychczas obroty naszej firmy wynosiły ok. 2 mln zł rocznie. Sądzę, że od przyszłego roku, po pierwszych etapach komercjalizacji katalizatora, wartość jego produkcji i sprzedaży może sięgnąć kilku milionów złotych, a w przyszłości - kilkunastu" - mówił dr hab. Hreczuch. Dodał: "Produkt ten należy do najwyższych osiągnięć w tej dziedzinie w świecie, będzie wytwarzany w woj. opolskim i jest to wymierna, bardzo prestiżowa korzyść tego programu stypendialnego".

Promotorka Janika prof. Krystyna Czaja z Wydziału Chemii dodała, że w najbliższym czasie na Opolszczyznę przyjadą m.in. goście z Chin zainteresowani opracowywanym katalizatorem. Dodała, że samorządowy program stypendialny przyniósł też korzyści jej wydziałowi i uczeni - wzrosła liczba doktorantów, a więc badań i prac naukowych, co zwiększyło prestiż jednostki i pomogło podnieść jej rangę.

Z kolei Marta Kurek z Politechniki Opolskiej, obecnie już mająca tytuł doktora, w ramach stypendium na potrzeby producenta materiałów budowlanych firmy Knauf badała dlaczego pękały główne wały suszarni w jednej z fabryk tego przedsiębiorstwa. "Okazało się, że wał był narażony na obciążenia" - tłumaczyła. "Przeprowadziłam więc badania i przygotowałam tzw. model szacowania trwałości zmęczeniowej dla tych narażonych na obciążenia elementów. Mam z tego dużą satysfakcję, bo była to korzyść dla mnie i dla firmy" - dodała. (PAP)

kat/ ula/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)