Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Opole: Wizyta działaczy Związku Polaków na Białorusi

0
Podziel się:

Działacze Związku Polaków na Białorusi, którzy we wtorek gościli w Opolu
opowiadali podczas spotkania "Rozmowy o Wschodzie" o represjach reżimu Alaksandra Łukaszenki.
Przyznali, że represje stosowane są falami - ostatnio jest spokojniej.

Działacze Związku Polaków na Białorusi, którzy we wtorek gościli w Opolu opowiadali podczas spotkania "Rozmowy o Wschodzie" o represjach reżimu Alaksandra Łukaszenki. Przyznali, że represje stosowane są falami - ostatnio jest spokojniej.

Na Opolszczyznę na zaproszenie Stowarzyszenia Ludzi Aktywnych Horyzonty przyjechali przewodniczący ZPB Mieczysław Jaśkiewicz, jego zastępca Helena Dubowska oraz b. szefowa Związku Andżelika Borys. We wtorek wzięli udział w spotkaniu "Rozmowy o Wschodzie", które odbyło się w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Opolu.

Działacze ZPB podkreślali, że represje wobec Polaków białoruskie władze stosują falami. "W Grodnie otwarto polską szkołę, wybudowaną za polskiej pieniądze. Dowiedzieliśmy się, że władze chcą nam do niej wprowadzić rosyjskie klasy. Nie zgodziliśmy się na to" - relacjonował Jaśkiewicz. "Zapowiedzieliśmy pikietę przed szkołą. Widziałem, że milicja chodzi za mną od tygodnia. Zatrzymali mnie, gdy szedłem na pikietę, 50 metrów wcześniej" - mówił.

Jak dodał innych Polaków aresztowano, stawiano przed sądem, skazywano; protest jednak poskutkował, przed wrześniem władze białoruskie wycofały się ze swojego pomysłu. "Co jakiś czas nas testują i próbują. Sprawdzają jak daleko mogą się posunąć" - zaznaczył Jaśkiewicz.

Andżelika Borys opowiadała jak w 2005 r. doszło do podziału w Związku Polaków na Białorusi. Jak mówiła, obecnie funkcjonują dwa zarządy, w tym jeden wspierany przez reżim Łukaszenki. "Podobne zagrywki władze stosują wobec innych niewygodnych organizacji. Tak jest np. ze związkami zawodowymi czy ze Stowarzyszeniem Pisarzy Białoruskich. W tych organizacjach także funkcjonują dwie struktury" zauważyła.

"Ostatnio nie ma ostrych restrykcji, ale decyzja o legalizacji naszego związku należy do władz białoruskich. Nam zależy na legalnej działalności" - podkreśliła Borys.

O 2005 roku istnieją dwa kierownictwa Związku Polaków na Białorusi. Władze w Mińsku nie uznały wówczas zjazdu organizacji, na którym wybrano na prezesa Andżelikę Borys, i nakazały przeprowadzenie ponownego zjazdu. Na nim wyłoniony został jako szef organizacji Józef Łucznik, jednak tej decyzji nie uznały władze polskie.

Obecnie władzom ZPB uznawanym przez Warszawę szefuje Mieczysław Jaśkiewicz.

Andżelika Borys pisze doktorat na Uniwersytecie Opolskim. Zajęła się tematem polskiej oświaty na Białorusi.(PAP) mtn/ par/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)