Opolska prokuratura skierowała do sądu pozew przeciwko b. prezydentowi Opola skazanemu za korupcję. Chcemy w procesie cywilnym odebrać mu 114 tys. zł z łapówek, w przygotowaniu są kolejne pozwy - powiedziała w środę PAP rzeczniczka prokuratury Lidia Sieradzka.
Rzeczniczka zaznaczyła, że prokurator każdorazowo w procesach korupcyjnych domaga się, by skazani za łapówki musieli oddać otrzymane korzyści. "Różne są metody odzyskania pieniędzy, Najprostsza to zażądanie, aby sąd w wyroku orzekł przepadek równowartości przyjętej korzyści" - wyjaśniła Sieradzka.
Dodała, że w przypadku b. prezydenta Opola, Leszka Pogana, Sąd Okręgowy w Opolu w procesie dotyczącym "afery ratuszowej" uwzględnił wniosek prokuratora i orzekł przepadek uzyskanych przez b. prezydenta korzyści majątkowych w kwocie 114 tys. zł. "Jednak sąd drugiej instancji zwrócił uwagę, że nie można tego zrobić, bo w momencie popełnienia czynów przepisy brzmiały trochę inaczej i nie pozwalają na orzeczenie przepadku korzyści majątkowej" - relacjonowała rzecznik.
Dodała, że prokuratura próbowała dyskutować z takim stanowiskiem sądu i podjęła próbę kasacji tego wyroku, jednak jej argumenty zostały uznane za bezzasadne. "W takiej sytuacji pozostała nam droga cywilna. Opieramy się na art. 412 kodeksu cywilnego, mówiącego, ze sąd może orzec przepadek na rzecz Skarbu Państwa świadczenia, które zostało przyjęte świadomie w trakcie popełnienie przestępstwa, lub w celu niegodziwym" - tłumaczyła Sieradzka.
Podkreśliła, że prokuratura przygotowuje kolejne pozwy przeciwko b. miejskim urzędnikom skazanym za przyjmowanie łapówek. Jest wśród nich inny b. prezydent Opola, Piotr S., który zastąpił na stanowisku Leszka Pogana, gdy ten został wojewodą opolskim.
Pogan jest w tej chwili jedynym skazanym w aferze ratuszowej, który odsiaduje wyrok. Jego kasację Sąd Najwyższy oddalił jako "oczywiście bezzasadną". Sąd orzekający w pierwszym procesie dotyczącym "afery ratuszowej" zezwolił na publikacje pełnych nazwisk urzędników w nim skazanych.(PAP)
jsz/ wkr/ mag/
