Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Opolskie: 11 lipca Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa na Kresach Wschodnich

1
Podziel się:

Opolski sejmik ustanowił na wtorkowej sesji 11 lipca Dniem Pamięci Ofiar
Ludobójstwa na Kresach Wschodnich II Rzeczpospolitej. Uchwałę w tej sprawie sejmik przekaże władzom
krajowym z apelem, by 11 lipca ustanowić w całym kraju dniem pamięci o zbrodniach na Kresach.

Opolski sejmik ustanowił na wtorkowej sesji 11 lipca Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa na Kresach Wschodnich II Rzeczpospolitej. Uchwałę w tej sprawie sejmik przekaże władzom krajowym z apelem, by 11 lipca ustanowić w całym kraju dniem pamięci o zbrodniach na Kresach.

Według Kresowian, uchwała w tej sprawie to pierwsza tego typu inicjatywa w kraju. Na wtorkowej sesji sejmiku województwa opolskiego została przyjęta jednogłośnie. Sejmik oddał w uchwale cześć Polakom i obywatelom II Rzeczpospolitej różnych narodowości pomordowanym na Kresach przez zbrodniarzy wywodzących się z Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i tzw. Ukraińskiej Powstańczej Armii. Radni sejmiku wyrazili w uchwale "uznanie i wdzięczność tym Ukraińcom, którzy z narażeniem własnego życia nieśli pomoc swoim polskim sąsiadom". Oddali też hołd Żołnierzom Samoobrony Kresowej, Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich, którzy bronili w trakcie pogromów polskiej ludności cywilnej.

Uchwała przyjęta na wtorkowej sesji województwa opolskiego trafi do wojewody opolskiego oraz samorządów powiatowych i gminnych Opolszczyzny. Przyszłoroczna 70. rocznica aktów ludobójstwa na Kresach ma być w regionie obchodzona uroczyście.

Przewodniczący sejmiku województwa opolskiego Bogusław Wierdak zapowiedział też, że sejmikowa uchwała zostanie przekazana władzom krajowym - prezydentowi, premierowi, ministrowi kultury, marszałkowi senatu oraz szefom klubów parlamentarnych, opolskim posłom i senatorom, związkowi województw Rzeczpospolitej i przewodniczącym wszystkich sejmików wojewódzkich. "Apelujemy, by także Sejm podjął uchwałę w sprawie ustanowienia 11 lipca Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa na Kresach Wschodnich II Rzeczpospolitej. Przywrócenie prawdy historycznej o tamtych wydarzeniach jest niezbędne dla pojednania pomiędzy narodem polskim i ukraińskim" - zaznaczył Wierdak.

Przedstawiciele środowisk kresowych nie kryli wzruszenia w związku z podjętą decyzją. "Ludobójstwo Polaków dokonane przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińską Powstańczą Armię nie może być zapomniane, bo narody tracąc pamięć tracą życie" - przypomniał prezes kędzierzyńsko-kozielskiego oddziału Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich Witold Listowski. Tłumacząc datę 11 lipca jako dzień pamięci ukraińskich pogromów, zaznaczył, że tego dnia w 1943 roku miało miejsce apogeum mordów na Wołyniu.

"Tego dnia jednocześnie zaatakowano mieszkańców 167 miejscowości. Mordowano ich w domach, kościołach - bo była niedziela - i w obejściach. Wielu spalono żywcem - wyjaśnił Witold Listowski. - Uchwalenie we wtorek przez opolski sejmik tego dnia legalnym świętem to dla nas wielka chwila".

Już po podjęciu wtorkowej uchwały podczas obrad nawiązano do dyskusji sprzed kilku tygodni nad rezolucją dotyczącą upamiętnienia ofiar Tragedii Górnośląskiej. Dyskusja ta podzieliła sejmik, a rezolucja nie została uchwalona jednogłośnie. Sejmik oddał w niej hołd "bezbronnym i niewinnym ofiarom Tragedii Górnośląskiej - mieszkańcom Górnego Śląska, którzy od stycznia 1945 roku stali się ofiarami licznych gwałtów i zbrodni Armii Czerwonej i komunistycznego aparatu bezpieczeństwa, zamordowanym, deportowanym do ZSRR, osadzonym w więzieniach i obozach." Sejmik, "uznając szczególną wspólnotę losów mieszkańców regionu" oddał w niej też hołd ofiarom zbrodni dokonanych na obywatelach Rzeczpospolitej.

"Cieszę się, że uchwałę dotyczącą ludobójstwa na Kresach Wschodnich przyjęto jednogłośnie, choć przy upamiętnieniu Tragedii Górnośląskiej pojawiły się głosy, że sejmik to nie miejsce na takie uchwały" - powiedział lider Mniejszości Niemieckiej Norbert Rasch. Witold Listowski podkreślił, że każda tragedia wymaga upamiętnienia. "Zło trzeba nazwać złem, dlatego cieszymy się z wtorkowej decyzji sejmiku w sprawie upamiętnienia Polaków mordowanych na Kresach przez Ukraińców i współczujemy ofiarom Tragedii Górnośląskiej oraz ich potomkom" - podsumował prezes Kresowian z Kędzierzyna-Koźla.

Opolski sejmik wojewódzki już w 2009 r. przyjął rezolucję, w której upamiętnił ofiary mordów dokonanych na Polakach na Kresach Wschodnich II Rzeczpospolitej Polskiej. W 2010 r. - kolejną uchwałą - potępił uhonorowanie przez prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenkę sprawców ludobójstwa na Kresach Wschodnich II RP. (PAP)

kat/ hes/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(1)
MTH
rok temu
No to teraz Rosjanie trochę ćwiczą to tałatajstwo. Może na Rosjanach chachły się spróbują powyżywać? Jednak jest to wątpliwe, bo tam nie będą mieli do czynienia z bezbronnymi cywilami.