2 czerwca odbędzie się referendum ws. odwołania burmistrza i Rady Miasta Niemodlina - podała opolska delegatura Krajowego Biura Wyborczego. Inicjatorzy referendum zarzucają władzom brak kontroli nad inwestycjami i działania niekorzystne dla mieszkańców.
Decyzję o przeprowadzeniu referendum podjął w środę opolski komisarz wyborczy. Dyrektor opolskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego Rafał Tkacz poinformował PAP, że aby wniosek o referendum był ważny, potrzebne były 1084 podpisy. Zebrano ich dwa razy tyle, z czego zakwestionowano 30.
Tkacz dodał, że pojawiły się wątpliwości ze strony burmistrza Niemodlina co do prawidłowości upublicznienia informacji o zamiarze przeprowadzenia referendum. Komisarz wyborczy w Opolu uznał jednak, że informacja o referendum "może nie idealnie", ale jednak została podana do wiadomości.
Żeby referendum było ważne, do urn musi pójść 3/5 wyborców, którzy głosowali w wyborach samorządowych w 2010 r. W przypadku referendum ws. odwołania Rady Miasta musi to być 2769 osób, a burmistrza 2768. "Różnica ta wynika z faktu, że w wyborach na burmistrza w 2010 r. nieważna była jedna karta" - wyjaśnił Tkacz.
Głosowanie 2 czerwca potrwa od godz. 7 do 21. Każdy z głosujących dostanie dwie karty. Jedna z nich będzie dotyczyć odwołania burmistrza Niemodlina Mirosława Stankiewicza przed upływem kadencji, a druga Rady Miasta.
Grupa mieszkańców Niemodlina, która chce odwołania burmistrza i Rady Miasta, złożyła podpisy wraz z wnioskiem ws. przeprowadzenia referendum do delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Opolu na początku marca.
Pełnomocnikiem grupy jest Ewa Grochowska-Budnik. W informacji przekazanej przez Grochowską-Budnik w środę PAP podano, iż powodem decyzji o chęci przeprowadzenia referendum są "destrukcyjne działania burmistrza Niemodlina oraz rady miejskiej na rzecz gminy Niemodlin. Brak należytej kontroli nad inwestycjami. Niekorzystne działania na rzecz mieszkańców gminy". Wśród tych niekorzystnych działań wymieniono m.in.: brak nadzoru nad budową kanalizacji na jednym z osiedli w Niemodlinie, co miało doprowadzić do przeinwestowania; likwidację stołówek szkolnych oraz obiektów oświatowych w gminie; brak skutecznych działań na rzecz budowy obwodnicy Niemodlina czy przyjęcie wysokich stawek za wywóz śmieci.
Jeśli w referendum 2 czerwca mieszkańcy opowiedzą się za odwołaniem rady i burmistrza, to w ciągu 90 dni od referendum muszą się w Niemodlinie odbyć wybory przedterminowe. "Mogłoby do nich dojść 1 września" - powiedział Rafał Tkacz.
W ub. roku inna grupa inicjatywna chciała już doprowadzić do referendum ws. odwołania burmistrza Mirosława Stankiewicza. Nie doszło do tego, bo jak wyjaśnił dyrektor Krajowego Biura Wyborczego w Opolu, nie zebrano wystarczającej liczby podpisów i w sposób nieprawidłowy poinformowano mieszkańców o zamiarze przeprowadzenia referendum.
W gminie Niemodlin w sumie uprawnionych do głosowania jest ponad 10,8 tys. osób.(PAP)
kat/ son/ mow/
