Przedwyborczy weekend upłynął na Opolszczyźnie na spotkaniach kandydatów z wyborcami. Dla jednych okazją były imprezy dożynkowe organizowane w regionie, inni zabiegali o głosy, jeżdżąc na rowerach.
Swoją kampanię w weekend aktywnie prowadził opolski poseł PSL, lider tej partii na Opolszczyźnie, Stanisław Rakoczy - w sobotę spotkał się z emerytami i rencistami w Kluczborku, w niedzielę uczestniczył w dożynkach w Idzikowicach w gminie Wilków.
Na rowerowe podróże postawili z kolei kandydaci do Senatu z mniejszości niemieckiej Józef Kotyś i komitetu Unia Prezydentów - Obywatele do Senatu Jarosław Chołodecki. Obaj wspólnie jeździli po gminie Kolonowskie.
Kotyś w swojej rodzinnej gminie dołączył do Chołodeckiego, który od początku postawił na bezpośrednie spotkania z wyborcami. Kandydat Unii Prezydentów od ponad tygodnia przemierza swój okręg wyborczy na rowerze.
Chołodecki rozpoczął swoją podróż od mostu na rzece Opawie w Branicach, na granicy polsko-czeskiej. Od tamtej pory dziennie pokonuje ok. 50-55 kilometrów. Rowerowa kampania minęła już półmetek.
"Przejechaliśmy już ponad 400, z zaplanowanych ok. 650 kilometrów. Staramy się nocować w lokalnych gospodarstwach agroturystycznych i hotelikach i jak najwięcej rozmawiać z ludźmi. Taka podróż daje więcej wiedzy o regionie niż jakakolwiek lektura czy informacje od doradców" - powiedział PAP Chołodecki.(PAP)
jsz/ bk/